Oskarżony o pedofilię znowu na wolności
Kazimierz K., bełchatowianin oskarżony o molestowanie seksualne dwóch nieletnich dziewcząt, opuścił wczoraj Areszt Śledczy w Piotrkowie. O zwolnienie wnosiła adwokat aresztowanego 54-latka, po jego próbie samobójczej. Sąd Rejonowy w Bełchatowie uchylił decyzję o areszcie ze względu na opinię biegłych psychiatrów. Według niej, istnieje duże ryzyko odebrania sobie życia przez oskarżonego.
30.11.2004 | aktual.: 30.11.2004 08:33
Kazimierz K. został aresztowany pod koniec czerwca. Areszt opuścił decyzją sądu w połowie października. Odwołała się od niej bełchatowska Prokuratura Rejonowa, argumentując m.in., że jedna z poszkodowanych dziewcząt boi się oskarżonego.
Sąd Apelacyjny nakazał ponowne osadzenie Kazimierza K. w areszcie na trzy miesiące. Kilka godzin po zakończeniu obrad sądu Kazimierz K. próbował odebrać sobie życie. Po opatrzeniu trafił na obserwację do bełchatowskiego szpitala. Pod koniec października znalazł się ponownie w areszcie.
Kazimierz K. jest znanym bełchatowskim społecznikiem, byłym prezesem Stowarzyszenia "Dzieci w Europie" oraz ławnikiem piotrkowskiego Sądu Okręgowego. Do czynów lubieżnych, które zarzuca mu prokuratura, miało dojść w latach 1997 - 2001, kiedy to poszkodowana miała 9 - 13 lat. Dziewczyna kilkakrotnie, według lekarzy, próbowała targnąć się na swoje życie. Potem Kazimierz K., według prokuratury, molestował jej młodszą siostrę.
Nie wiadomo jeszcze, czy bełchatowska prokuratura złoży zażalenie na wczorajszą decyzję sądu.
Dziennik Łódzki