PolskaOsiem miesięcy szukał... planetoidy

Osiem miesięcy szukał... planetoidy

40-letni właściciel firmy komputerowej Rafał
Konkol ze Szczecina, który w sylwestra dołączył do grona polskich
współodkrywców planetoid powiedział, że poszukiwania
"własnej" planetoidy zajęły mu osiem miesięcy.

Przed 8 miesiącami zarejestrowałem się na stronie internetowej amerykańskiego projektu FMO i przeglądałem zamieszczone tam zdjęcia nieba. Moją uwagę zwrócił jeden z widocznych na nich obiektów, który wytypowałem jako potencjalną planetoidę - powiedział odkrywca.

Jego zgłoszenie sprawdzili ostatniego dnia roku 2005 za pomocą teleskopów astronomowie z obserwatorium Kitt Peak w Arizonie. Potwierdzili, że zaznaczony przez niego obiekt jest planetoidą poruszającą się z prędkością ośmiu stopni na dzień. Nadano jej numer 2005 YU128.

Rafał Konkol jest przedsiębiorcą ze Szczecina - prowadzi własną małą firmę komputerową. Z wykształcenia jest finansistą, od lat jednak interesuje się astronomią i kosmosem.

Łącznie z "sylwestrową" planetoidą mamy cztery planetoidy w roku 2005 odkryte z udziałem Polaków. Są to: Piotr Bednarek (planetoida 2005 QK76), Elżbieta Bogucka (TD49), Paweł Czuma (2005 WP3). Rok wcześniej na liście znalazł się Mariusz Kuczewski (2004 ST26).

Wszyscy dokonali swych odkryć za pomocą Internetu, korzystając ze stron projektu FMO Spacewatch (Fast Moving Objects) prowadzonego przez Uniwersytet w Arizonie. Wykorzystuje on dwa teleskopy o średnicach zwierciadła 1,8 i 0,9-metra, znajdujące się w obserwatorium astronomicznym na Kitt Peak, leżącym 70 kilometrów od miasta Tuscon w Arizonie.

Głównym zadaniem projektu jest poszukiwanie małych ciał Układu Słonecznego, ze szczególnym uwzględnieniem ciał bliskich Ziemi i potencjalnie jej zagrażających. FMO Spacewatch generuje ogromne ilości danych i udostępnia je za pomocą Internetu miłośnikom astronomii z całego świata, którzy mogą dzięki temu uczestniczyć w odkrywaniu nowych obiektów.

Informacja o odkryciu została opublikowana w biuletynie MPEC 2005 Y67 z 31 grudnia 2005 roku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)