Olejniczak: dymisja Urbańskiego to "ogromny problem" prezydenta
Wicemarszałek Sejmu Wojciech Olejniczak (SLD)
uważa, że zamieszanie wokół szefa Kancelarii Prezydenta Andrzeja
Urbańskiego należy spokojnie wyjaśnić. Jak powiedział w
TVN24, dymisja Urbańskiego, to problem przede wszystkim dla
prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
02.06.2006 | aktual.: 02.06.2006 10:26
Jak poinformował sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński, Urbański złożył dymisję. Lech Kaczyński decyzję w tej sprawie ma podjąć w najbliższych dniach.
Dymisja - to efekt piątkowej publikacji w "Rzeczpospolitej", która podała, że Urbański był w końcu lat 90. wspólnikiem oskarżonego o korupcję Ryszarda Nawrata, prominentnego działacza SLD z czasów rządu Leszka Millera. Z udziałów w firmie zrezygnował w 2001 roku, ale w dalszym ciągu funkcjonuje jako jej prezes w Krajowym Rejestrze Sądowym.
Lepiej tę sprawę spokojnie wyjaśnić - podkreślił Olejniczak. Jego zdaniem, nie może być tak, że jeśli ktoś w przeszłości prowadził legalną działalność gospodarczą, płacił podatki i miał wspólnika, który potem naruszył prawo, to dzisiaj trzeba go karać za tę znajomość.
Według wicemarszałka Sejmu, zamieszanie wokół Urbańskiego, to "ogromny problem" przede wszystkim dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Szef Kancelarii to osoba, która ma wiele do powiedzenia, przygotowuje wszelkie dokumenty. Zły obraz szefa Kancelarii przekłada się od razu na obraz prezydenta - zauważył.
Olejniczak dodał, że - poza sprawami opisanymi w "Rzeczpospolitej" - Andrzej Urbański "ma problem trochę większy". Przypomniał wcześniejsze "wpadki" ministra: a to z kardynałem Dziwiszem, a to z odznaczeniami, które były wręczane w Kancelarii Prezydenta.