Okradała ludzi z pieniędzy
Dyrektor jednego z oddziałów WBK Banku Zachodniego we Wrocławiu wyłudziła 180 tys. zł.
13.12.2003 10:07
Przez pół roku Aleksandra P. okradała klientów banku, w którym była dyrektorką, by spłacić własne długi. W czwratek została aresztowana na trzy miesiące. Grozi jej do ośmiu lat więzienia.
Aleksandra P. zaczęła okradać własny bank w kwietniu tego roku. - Otwierała fikcyjne linie kredytowe na kontach klientów, a następnie przelewała pieniądze na swoje prywatne konto - mówi Dariusz Boratyn z biura prasowego policji.
Kwoty, które podbierała z kilkunastu prywatnych kont, wahały się od kilku do ponad 30 tys. zł. - Z naszych szacunków wynika, że wyprowadziła 180 tys. zł - mówi Piotr Gajdziński, rzecznik BZ WBK. - Była bardzo sprytna, skoro przez jakiś czas udawało jej się ukrywać podbieranie pieniędzy z kont, a nasz system tego nie wykrył. Było to możliwe m.in. dlatego, że klienci, którzy zauważyli coś niepokojącego, interweniowali właśnie u niej. Pani dyrektor tłumaczyła braki na kontach, na przykład pomyłką pracownika i sprawę tuszowała.
Sprawa wyszła na jaw pod koniec października. Kiedy bank zorientował się, że w oddziale, którym kierowała Aleksandra P., brakuje pieniędzy, poinformował prokuraturę. - Tej pani odebrano wszelkie uprawnienia. Została zwolniona dyscyplinarnie - mówi Gajdziński. - Oczywiście żaden z klientów banku nie poniesie żadnej straty. Bo były to pieniądze banku, a nie prywatne pieniądze tej pani - zapewnia.
Aleksandra P. została zatrzymana przez policję 9 grudnia we własnym mieszkaniu. W czwartek sąd aresztował ją na 3 miesiące.
Kobieta przyznała się do winy. Tłumaczyła, że pieniądze były jej potrzebne na spłacenie długów. Prawdopodobnie były to długi jej przyjaciela. Była pani dyrektor ma 26 lat. Od sześciu lat pracowała w WBK.
Izabela Czuban