PolskaOjcze Święty, nie zapomnimy

Ojcze Święty, nie zapomnimy



Film „Jan Paweł II” jest już na ekranach naszych kin Energiczny, młody duchem, mądry i kochający każdego człowieka. Takiego Jana Pawła II pamiętamy. Miesiąc przed pierwszą rocznicą śmierci naszego Wielkiego Rodaka film o nim trafił do kin.

Ojcze Święty, nie zapomnimy

06.03.2006 | aktual.: 06.03.2006 08:43

Pierwsi film obejrzeli mieszkańcy rodzinnego miasta Karola Wojtyły – Wadowic. Uroczysta czwartkowa premiera odbyła się jednocześnie w Krakowie – w Filharmonii Narodowej i w kinie Kijów. Film zobaczyli abp Stanisław Dziwisz i prezydent Lech Kaczyński. Abp Dziwisz płakał. Nic dziwnego, film przypomniał mu Przyjaciela, któremu towarzyszył przez 40 lat. Z widzami spotkali się twórcy obrazu, a wśród nich: Jon Voight, znakomity w tytułowej roli, i reżyser – John Kent Harrison. Twórca filmu powiedział, że podczas pracy inspirowały go słynne słowa „Nie lękajcie się!”, którymi Ojciec Święty podtrzymywał ludzi na duchu.

Arcybiskup Dziwisz spotkał się z Wenantym Nosulem, który zagrał go w filmie. Zrobił to świetnie, wiernie oddając skromność i dobroć „Stasia”, jak nazywał go Jan Paweł II. Abp Dziwisz opowiadał, że bał się powrotu do swoich głębokich przeżyć. Jednak bardziej niż przedstawienie własnego życia interesowało go pokazanie osobowości Ojca Świętego. Wzruszeni i pełni zadumy byli także wadowiczanie. Po projekcjach zapalano znicze. Wszyscy mówili, że nie zapomną: ani papieża, ani nauki, którą głosił. Pierwsza wrocławska projekcja zaczęła się wczoraj o godz. 8.30 w Heliosie. Poranny film obejrzało tylko kilkoro widzów. Po projekcji rozmawialiśmy z Edwardem Koniecznym, który przyszedł do kina z synem. – To arcydzieło – powiedzieli nam. – Film nie tylko opowiada o papieżu, ale oddaje ducha epoki i jego nauczanie.

Opowiada o wielkiej postaci, wielkiej idei, a jednocześnie jest historycznym freskiem. Nie wszystko nam się podobało. Jest to tylko wspomnienie osoby papieża, ale wielkie przeżycie. Młodym też będzie się podobał. Jan Paweł II był powołany przez Boga akurat na ten czas, kiedy był bardzo potrzebny. Będziemy o nim pamiętać – mówili wzruszeni. Po południu w Cinema City film obejrzeli wrocławscy księża i uczniowie. Robert Gonera jako kolega Wrocławski aktor zagrał Tadeusza, kolegę Karola Wojtyły.

– Praca nad filmem była dla mnie bardzo ważna, również dlatego, że po raz pierwszy wziąłem udział w tak dużej produkcji. To piękne spotkanie z historią papieża – dodał.

Do papieża żywię wiele uczuć i szacunku

Rozmowa z Jonem Voightem, odtwórcą roli Jana Pawła II

Co było największym wyzwaniem dla wcielającego się w rolę papieża?

– Odpowiedzialność. Żywię wobec niego wiele uczuć i szacunku. Chciałem wykonać tę pracę dobrze. Bardzo ciężko nad tym pracowałem. Oglądałem, czytałem i słuchałem wszystkiego na jego temat. Miałem też możliwość rozmawiać z jego najbliższymi przyjaciółmi. Tylko przez obserwację i bliskość tych ludzi bardzo jasno zobaczyłem, kim był papież. Jestem bardzo wdzięczny za tę możliwość, myślę, że to, co zrobiliśmy, wyszło nam dobrze.

Jakie Pan odniósł wrażenie z pobytu w Krakowie?

– Ludzie w tym mieście są nadal bardzo związani z papieżem i arcybiskupem Stanisławem Dziwiszem. Naprawdę czuć w tym miejscu, że Kraków jest papieskim miastem.

Rozmawiał Pan z arcybiskupem Dziwiszem?

– Tak. Bardzo go szanuję. Myślę, że jest ukochaną osobą w Polsce. Spędził z papieżem tyle czasu... Przebywanie z nim pozwala zrozumieć, jaką osobą był papież. Jego pokora, inteligencja, spokój i wielkie poczucie humoru wpływały na Jana Pawła II. Gdy go spotkałem, wiedziałem już wszystko. Przekonałem się, że poszedłem w dobrą stronę w kreowaniu roli.

• rozmawiała Marta Paluch

Amerykanin Jon Voight znany jest przede wszystkim z roli w filmie „Nocny kowboj”. Prywatnie jest ojcem aktorki Angeliny Jolie.

Małgorzata Matuszewska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)