Odsiecz górników ruszy na Kijów?
Serhij Tyhypko, szef sztabu wyborczego kandydata na prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, oświadczył, że gdyby doszło do zaostrzenia sytuacji politycznej w dniu wyborów, do Kijowa może przyjechać kilkadziesiąt tysięcy górników z Donbasu.
Sztab Janukowycza oskarża opozycję o zamiar wywierania presji na Centralną Komisję Wyborczą po zapowiedzianej na niedzielę drugiej turze wyborów prezydenckich. Zmierzą się w niej premier Janukowycz i lider opozycji Wiktor Juszczenko.
Nie chcielibyśmy, aby sytuacja zmusiła nas do podjęcia takich działań. Mam nadzieję, że w trakcie wyborów w Kijowie będzie panował spokój - powiedział Tyhypko i dodał, że w razie konieczności do stolicy, aby bronić siedziby CKW, może przyjechać nawet 40 tys. górników ze wschodniej Ukrainy. Region ten jest znany z poparcia dla Janukowycza.
Tyhypko powiedział też, że "człowiek, który przegra", powinien zdobyć się na odwagę cywilną, zadzwonić do zwycięzcy i pogratulować mu wyniku. Zapytany, czy taką odwagę znajdzie w sobie premier Janukowycz, Tyhypko odpowiedział: To oczywiste, że znajdzie.
W pierwszej turze głosowania 31 października prozachodni kandydat opozycji Juszczenko uzyskał 39,87% głosów, a jego rywal Janukowycz 39,32%.
Roman Kryk