Odprawy dla sędziów Sądu Najwyższego. Należy im się prawie 1,5 mln złotych
Z budżetu państwa zniknie niemal 1,5 mln złotych. Pieniądze trafią do rąk 10 sędziów Sądu Najwyższego, którzy przeszli w stan spoczynku na podstawie ustawy o SN. Pięcioro z nich nie wykorzystało urlopów, więc otrzymają ekwiwalent. To dodatkowo prawie 152 tysiące zł.
O odprawach dla sędziów SN poinformowało RMF FM. Kwota jest niemała, bo jej wysokość jest równa sześciomiesięcznemu wynagrodzeniu. Ponadto, sędziowie orzekają od kilkunastu lat. Co więcej, objęci są też tzw. stawką awansową, która wynosi 115 proc. tej podstawowej.
Najwięcej pieniędzy otrzyma 67-letni sędzia Henryk Pietrzkowski - do środy przewodniczący Wydziału II w Izbie Cywilnej SN. Należy mu się bowiem ponad 217 tysięcy złotych: 162 tysiące złotych odprawy oraz ponad 55,5 tysiąca złotych za niewykorzystany urlop (43 dni).
Sędziowie, którym po siedmiu latach orzekania przysługuje stawka awansowa, ale nie pełnią w SN żadnych funkcji, otrzymają odprawy w wysokości 144 tysięcy 300 złotych. Dwóm szefom wydziałów w SN przysługuje 162 tysięcy złotych odprawy. Stawka za jeden dzień niewykorzystanego urlopu (ze stawką awansową) dla pozostałych ośmiu wynosi 1 149 złotych 88 groszy.
Przypomnijmy, że ustawa o SN zakłada, że 3 lipca w stan spoczynku przechodzą sędziowie, którzy ukończyli 65 lat i nie złożyli odpowiedniego oświadczenia do prezydenta Andrzeja Dudy, w którym wyraziliby chęć dalszego orzekania.
Źródło: RMF FM