Odnaleziony w morzu niemiecki niszczyciel czołgów trafi do muzeum
Odnaleziony na granicy Juraty i Helu
(Pomorskie) 16-tonowy niemiecki niszczyciel czołgów Jagdpanzer 38t
Hetzer do końca roku ma być przekazany Muzeum Motoryzacji w Gdyni.
Unikatowy obiekt leżał w morzu, przysypany piaskiem, 10 metrów od
brzegu.
28.05.2007 | aktual.: 29.05.2007 07:16
O znalezisku, dokonanym przez członków gdańskiej Fundacji Latebra, napisała "Gazeta Wyborcza".
Do tej pory w Polsce odnajdywano tylko fragmenty podobnych pojazdów. Część kadłuba Hetzera posiada Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.
Jak powiedział PAP Dominik Markiewicz z Fundacji Latebra, we wtorek maszyna zostanie przetransportowana do gdańskiego zakładu naprawiającego tabor kolejowy. Tam niemieckie działo pancerne zostanie oczyszczone z piasku i pomalowane w oryginalny kolor zielonej "panterki". Po takiej renowacji Hetzer stanie się eksponatem Muzeum Motoryzacji w Gdyni.
Odnalezionemu w sobotę w Bałtyku niszczycielowi brakuje górnych płyt i tylnego pancerza. W środku zachowały się m.in. rzeczy osobiste czteroosobowej załogi pojazdu, jak np. przedziurawiona 10-złotowa moneta z 1935 r. z wizerunkiem marszałka Józefa Piłsudskiego.
Według Markiewicza, pod koniec II wojny światowej odnaleziona maszyna mogła służyć jako pomost dla niemieckiej ludności cywilnej ewakuującej się na barki. Istnieje też teoria, że Hetzer został po prostu porzucony w czasie walki przez niemieckich żołnierzy i aby uniemożliwić jego wykorzystanie przez sowiecką armię włożyli oni do lufy maszyny złamany wycior i pocisk.
Pierwsze egzemplarze Jagdpanzera 38t Hetzer powstały w 1944 r. Według "GW", z pojazdem tym wiąże się epizod z Powstania Warszawskiego. Jak przypomina gazeta, 2 sierpnia rano uszkodzony Hetzer wpadł w ręce powstańców. Najpierw wmontowano go w barykadę, a po naprawie przyozdobiono w polskie godło i nazwano Chwat.