Ochroniarze marketu biorą od złodziei haracz
Gdański hipermarket Real każe osobom przyłapanym na drobnych kradzieżach płacić po 50 złotych w zamian za niepowiadamianie policji - pisze "Gazeta Wyborcza". Według informatora dziennika, delikwent dostaje również do podpisania oświadczenie, że przez miesiąc nie zbliży się do sklepu, bo zostanie to potraktowane jako najście. Jak mówi informator Gazety Wyborczej, ludzie boją się policji i podpisuja wszystko, a także płacą.
10.03.2005 | aktual.: 10.03.2005 08:49
Rzecznik sieci Real przyznaje, że policja nie jest wzywana w razie polubownego załatwienia sprawy. Wpłatę 50 złotych nazywa efektem porozumienia cywilno-prawnego między sklepem a zatrzymanym klientem, a pieniądzę są wyrownaniem strat moralnych.
Inne sieci hipermarketów twierdzą, że nie stosują takich praktyk. Zdaniem gdańskiego prokuratora - na pierwszy rzut oka pobieranie 50- złotowych zadośćuczynień wygląda na zmuszanie do niekorzystnego rozporzadzania mieniem, bo hipermarket nie jest od wystawiania mandatów, a bawi się w sąd i komornika. Według trójmiejskiego prawnika, nie ma mowy o żadnej ugodzie, bo klient stawiany jest pod ścianą.Nie można reagować niemoralnością na niemoralność - dodaje adwokat. (IAR)