Obmacywali, wyzywali i powiesili jej kukłę w pracy
Koledzy obmacywali mnie w pracy i zmuszali do oglądania pornograficznych zdjęć - opowiada pracownica kieleckiej firmy. Teraz sprawą zajmuje się prokuratura - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Kasia ma 24 lata. Jest nieśmiała, nieporadna. Przez rok pracowała na produkcji w NSK Bearings w Kielcach. Zajmowała się obróbką szlifierską. W połowie lipca zwolniła się.
Nie mogłam już tego znieść, co oni ze mną robią - mówi przez łzy. Kobieta twierdzi, że dręczyli ją i molestowali dwaj koledzy z brygady. Obmacywali, dokuczali bez przerwy. Jak stałam przy maszynie, to jeden podchodził i klepał mnie w pupę. Kiedyś zaciągnęli mnie przed komputer w zakładzie, żebym oglądała jakieś strony o seksie. Wyzywali od kurew i pizd.
W lipcu na hali produkcyjnej zawisła kukła Kasi. Z jej imieniem i nazwiskiem. Wisiała na sznurze jak wisielec. A w internecie na portalu CyberRandka.pl i forum o2.pl pojawiły się oferty seksualne z numerem telefonu Kasi: "Mam 24 lata i szukam wrażeń. Mile widziani starsi panowie" - brzmiał anons w sieci.
W tej sprawie zostało wszczęte śledztwo, zleciliśmy już policji wykonanie czynności. Będziemy ustalać, co działo się w tym zakładzie, a także wyjaśniać wątek związany z anonsami w internecie - mówi Sławomir Mielniczuk, rzecznik kieleckiej prokuratury.