Obama nie chce badać sprawy tortur
Prezydent USA Barack Obama wypowiedział
się przeciwko powoływaniu specjalnej komisji do zbadania sprawy
torturowania podejrzanych o terroryzm w więzieniach CIA, czego
domagają się organizacje obrony praw człowieka i co poparli
czołowi Demokraci w Kongresie.
24.04.2009 | aktual.: 24.04.2009 20:58
Prezydent sugerował poprzednio swoje poparcie dla takiej komisji, a także nie wykluczył ścigania kryminalnego prawników z administracji swego poprzednika George'a W.Busha. Starali się oni znaleźć legalne uzasadnienia dla tzw. surowych metod przesłuchań, co jest najczęściej używanym eufemizmem dla tortur.
W czwartek w rozmowach w Kongresie Obama powiedział ustawodawcom, że "komisja prawdy", jak ją nazywano, nie miałaby sensu, gdyż "utorowałaby drogę do przedłużających się debat zwróconych w przeszłość". Doprowadziłoby to do zaostrzenia politycznych sporów odwracających uwagę od bieżących problemów - argumentuje administracja.
Pomysł powołania komisji ds. tortur poparła w Kongresie m.in. demokratyczna przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi i przewodniczący senackiej Komisji Wymiaru Sprawiedliwości Patrick Leahy.
Ujawnienie w zeszłym tygodniu dokumentów o brutalnych metodach przesłuchań stosowanych przez CIA wywołało burzliwą dyskusję w USA. "Washington Post" poinformował podał, że niektórzy członkowie kierownictwa rządu sprzeciwiali się temu. Minister obrony Robert Gates publicznie wyraził nawet zaniepokojenie, że może to zaszkodzić w walce z Al-Kaidą.
Tomasz Zalewski