Nowe fakty: Boeing 767 już wcześniej miał usterki

W samolocie Boeing 767, który we wtorek awaryjnie lądował na lotnisku Okęcie dochodziło już wcześniej do drobnych awarii - podaje RMF FM.

Wystąpienie wcześniejszych usterek potwierdził rzecznik LOT-u Leszek Chorzewski, który zaznaczył, że to normalne dla 14-letniej maszyny. Rzecznik dodał, że nie były to żadne poważne awarie, a takie które zdarzają się dosłownie w każdym samolocie. Na pewno wcześniej nie było problemów z podwoziem.

Leszek Chorzewski podkreślił, że właśnie po to są badania techniczne, by te drobne usterki eliminować. Jak ustalił reporter RMF FM, ten właśnie samolot kilkanaście tygodni temu przeszedł tak zwany ciężki przegląd, który polega na bardzo dokładnych badaniach.

Tymczasem kapitan Boeinga Tadeusz Wrona powiedział w "Kontrwywiadzie RMF FM", że w Newark w USA, odebrał maszynę bezpośrednio od mechanika. - Podpisałem protokół odbioru, on sprawdził samolot, wszystkie instalacje były sprawne. Ja nie sprawdzam instalacji, mamy do tego komputer, który na bieżąco analizuje wszystkie instalacje. Gdyby coś się działo, to mielibyśmy taką informację - mówił Wrona.