Katastrofa MIG-29 pod Pasłękiem. Najprawdopodobniej doszło do usterki technicznej
Śledczy badający katastrofę MIG-29 pod Pasłękiem ustalili, że jej przyczyną najprawdopodobniej były brudne filtry lub woda w paliwie. W trakcie lotu pilot zgłaszał problemy techniczne.
Z informacji reporterów RMF FM wynika, że w maszynie wystąpił problem z systemem zasilania silnika paliwem. Śledczy biorą pod uwagę m.in. zablokowanie przewodów paliwowych, ich nieszczelność, nieszczelność zbiornika i brak paliwa. Możliwe, że tuż przed katastrofą przestały działać silniki.
Usterka mogła wystąpić, bo filtry były brudne albo woda dostała się do paliwa lub układu paliwowego. Do wyjaśnienia sprawy zostaną powołani biegli.
Z nieoficjalnych informacji wynikało, że przed katastrofą pilot zgłaszał problemy techniczne. Teraz zostało to potwierdzone. Wstrzymano wszystkie loty przy użyciu tego typu maszyn.
Myśliwiec MIG-29 rozbił się nocą w lipcu we wsi Sakówko pod Pasłękiem. Pilot katapultował się, ale nie przeżył. Znaleziono go martwego ok. 200 metrów od miejsca wypadku. Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego wyjaśnia okoliczności katastrofy.
Zobacz także: "Był bardzo silny, szarpał się". Zeznania policjanta ws. śmierci Igora Stachowiaka
Źródło: RMF FM
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl