Nie wszyscy fani superszybkiej jazdy chcieli spotkać się z funkcjonariuszami. Gdy policyjne bmw podjechało na ul. Rokicińską w pobliże hipermarketu budowlanego, jeden z motocyklistów błyskawicznie ruszył na swoim ścigaczu. Policjant natychmiast ruszył za nim...
- Nie dogonisz go, on jest już w domu - naśmiewali się nocni jeźdźcy i widzowie, którzy pojawili się, by obserwować popisy.
Policjant faktycznie nie dogonił uciekiniera, ale spisał numery rejestracyjne.
- To wystarczy, by z właścicielem spotkać się w sądzie - mówią policjanci. - Nie jesteśmy od tego, by ścigać ich po mieście, ale nie dopuścimy do organizowania wyścigów na łódzkich ulicach.
Funkcjonariusze zatrzymali 4 dowody rejestracyjne motocykli, a 2 osoby ukarali mandatami.