NIK: Agencja Mienia Wojskowego sprzedawała nieruchomości po zaniżonych cenach
Najwyższa Izba Kontroli wykazała nieprawidłowości w działalności Agencji Mienia Wojskowego na rynku obrotu nieruchomościami - poinformowano w AMW. Raport NIK nie został jeszcze oficjalnie opublikowany. Agencja "nie polemizuje z NIK" i zapowiada, że usunie wskazane uchybienia.
Doradca prezesa AMW Ireneusz Sakowski powiedział, że "odpowiednie organy", w tym prokuratura, badają czy podczas sprzedaży nieruchomości w Agencji nie doszło do przestępstwa. Jeśli tak się stało, odpowiednie osoby poniosą tego prawne konsekwencje - zaznaczył.
O sprawie napisało wtorkowe "Życie Warszawy". Według gazety w związku z ujawnionymi przez NIK nieprawidłowościami straty armii mogły sięgać kilkudziesięciu milionów złotych.
Badaniem sprzedaży zbędnych armii terenów zajmuje się także żandarmeria wojskowa. Na kilkadziesiąt skontrolowanych transakcji z lat 1999 - 2004 tylko w jednym przypadku można powiedzieć o zysku AMW, nieruchomości sprzedawano przeważnie po zaniżonych cenach - informuje gazeta.
Agencja nie jest dotowana z budżetu i od 1999 r. wprowadziła do budżetu 1,2 mld zł - podkreślił Sakowski. Zaznaczył, że w latach objętych kontrolą występował zmniejszony popyt na nieruchomości. Nieruchomości sprzedaje się za tyle, za ile rynek chce je kupić - dodał.
Nie polemizujemy z NIK, miała rację wskazując na obszar, w którym jest nie do końca profesjonalnie. Poprawimy ten stan - zaznaczył Sakowski.
W NIK odmówiono komentarza w tej sprawie, dopóki raport z kontroli nie zostanie opublikowany, co ma nastąpić w przyszłym tygodniu.
Rzecznik Żandarmerii Wojskowej płk Edward Jaroszuk poinformował, że żandarmeria od dwóch miesięcy sprawdza dotyczące obrotu nieruchomościami dokumenty AMW na polecenie resortu obrony narodowej.
Sprawdzenie jest w trakcie realizacji, by ocenić jego wyniki potrzeba trochę czasu - dodał płk. Jaroszuk. Zaznaczył, że żandarmi nie prowadzą w Agencji postępowania karnego.
W krakowskiej Prokuraturze Rejonowej dla Śródmieścia Zachód toczy się postępowanie sprawdzające z zawiadomienia jednego z senatorów (prokuratura nie ujawnia jego nazwiska) o tym, że mogą występować nieprawidłowości przy rozdysponowaniu mieniem wojskowym. Zawiadomienie dotyczyło lotniska pod Częstochową i działki w Krakowie.
Materiały w tej sprawie zostały wysłane do prokuratury w Częstochowie w celu przesłuchania senatora i przyjęcia od niego zawiadomienia do protokołu - powiedział prok. Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Poza tym postępowaniem sprawdzającym w krakowskich prokuraturach nie ma żadnego innego postępowania w sprawie Agencji Mienia Wojskowego. Nie ma takiego postępowania również w Garnizonowej Prokuraturze Wojskowej w Krakowie.
AMW zajmuje się sprzedażą zbędnego mienia wojskowego, a część przekazuje nieodpłatnie samorządom terytorialnym.