Budynek złożył się jak domek z kart ok. godziny 10 miejscowego czasu. Na razie nie wiadomo, co było powodem katastrofy. Na miejscu od razu pojawiły się służby ratownicze i setki ludzi, ręcznie rozgarniających gruzy, by dostać się do ludzi, którzy mogli przeżyć katastrofę.
Na dwóch pierwszych kondygnacjach znajdowały się mieszkania. Na ostatniej trzeciej kondygnacji budynku mieściła się szkoła podstawowa. Trwały lekcje. Z informacji lokalnych mediów wynika, że w chwili katastrofy było w niej nawet ponad stu uczniów.
Trwa dramatyczna walka z czasem. Ludzie ręcznie odgarniają rumowisko, podnoszą betonowe płyty, by dostać się do ofiar. Cięższe elementy przesuwa koparka.
Zobacz także:MSZ potwierdza: piraci uwolnili porwanych polskich marynarzy. Na święta mają wrócić do domu
Na razie z zawalonego budynku udało się wydostać siedmioro uczniów. Nie wiadomo jednak, w jakim są stanie.
W Nigerii katastrofy budowlane, ze względu na nieprzestrzeganie przepisów, nie należą do rzadkości. W 2016 roku w południowo-wschodniej Nigerii zawalił się budynek kościoła. Pod jego gruzami zginęło ponad 100 osób.
Źródło: dailynigerian.com