Niemieckie media: wśród sprawców z Kolonii z pewnością byli uchodźcy
• Zidentyfikowano 16 osób podejrzanych o ataki na kobiety w sylwestra w Kolonii
• Szef związku zawodowego policji powiedział, że "wśród sprawców byli uchodźcy"
• Na policję zgłosiło się ponad 170 poszkodowanych kobiet
08.01.2016 | aktual.: 08.01.2016 10:07
Policja w Kolonii w noc sylwestrową, gdy w okolicach dworca doszło do napaści seksualnych, skontrolowała kilkudziesięciu podejrzanie zachowujących się mężczyzn, z których część stanowili uchodźcy - poinformował rzecznik związku zawodowego policji.
- Z tego, co mi wiadomo, w co najmniej 80 przypadkach sprawdzono dokumenty tożsamości, dokonano zatrzymań i aresztowań - powiedział gazecie "Welt am Sonntag" regionalny szef związku zawodowego policji (GdP) Arnold Plickert.
- Według moich kolegów wielu skontrolowanych mężczyzn przedstawiło zaświadczenia o rejestracji wydane przez Federalny Urząd Migracji i Uchodźców - dodał Plickert, zaznaczając, że "wśród sprawców z pewnością byli uchodźcy".
Jak zaznacza "Der Stern", nie jest jasne, dlaczego akurat ci mężczyźni zostali wylegitymowani.
Wcześniej "Welt am Sonntag" pisał, powołując się na jednego z policjantów, że "tylko w przypadku niewielkiej mniejszości skontrolowanych osób chodziło o mieszkańców krajów Afryki Północnej, w większości byli to Syryjczycy".
Także "Koelner Stadt-Anzeiger" podawał za źródłami w kręgach policyjnych, że "kierownictwo policji już w noc sylwestrową było świadome, że w przypadku wielu spośród około 100 skontrolowanych młodych mężczyzn chodziło o uchodźców z Syrii, Iraku i Afganistanu, którzy mieszkali w Niemczech od niedawna".
Policja informowała w czwartek, że zidentyfikowała dotychczas 16 osób podejrzanych o udział w napaściach seksualnych i rabunkowych na kobiety w sylwestra w Kolonii. Liczba zawiadomień o popełnieniu przestępstwa składanych przez ofiary molestowania wzrosła do 121. W Hamburgu, gdzie miały miejsce podobne incydenty, zgłosiły się 53 poszkodowane. Trzy czwarte zgłoszeń dotyczy napaści seksualnych.
W nocy z 31 grudnia na 1 stycznia grupa ponad 1000 mężczyzn, według policji "o wyglądzie wskazującym na pochodzenie z krajów arabskich lub Afryki Północnej", zebrała się w okolicach dworca głównego w Kolonii i pobliskiej katedry. Młodzi mężczyźni obrzucali petardami innych uczestników zabawy pod gołym niebem. Z tłumu wyodrębniały się mniejsze grupy, które osaczały kobiety, napastowały je, a następnie okradały. Grupy napastników liczące kilkadziesiąt osób otaczały swoje ofiary, uniemożliwiając policji szybką interwencję.