Niebezpieczna wojenka Tuska [OPINIA]

Wiele wskazuje na to, że Donald Tusk postanowił zaryzykować interesy Polski dla zyskania przewagi nad PiS, bo nie da się inaczej zinterpretować jego - oraz ministra spraw zagranicznych - zaczepek pod adresem Donalda Trumpa i jego najbliższych współpracowników, jak właśnie chęcią wykorzystania awantury z nową administracją do uderzenia w partię Jarosława Kaczyńskiego - pisze dla Wirtualnej Polski Marek Migalski.

Niebezpieczna wojenka Tuska [OPINIA]Szczyt G20 w 2019 roku. Na zdjęciu Tusk, Trump i Putin.
Źródło zdjęć: © PAP
Marek Migalski
269

Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.

Nie dalej jak wczoraj Radosław Sikorski na portalu X napisał, że ewentualne wyłączenie Starlinków nad Ukrainą nie jest możliwe, bo za ich działanie płaci Polska i jeśli Elon Musk zdecydowałby się na taki krok, to nasz kraj poszuka innego dostawcy takich usług. Nie trzeba, było długo czekać na reakcję samego Muska oraz Marco Rubio, sekretarza stanu USA. Ten pierwszy nazwał naszego ministra "małym człowieczkiem" i polecił mu siedzenie cicho, ten drugi stwierdził, że Sikorski "zmyśla" i że bez pomocy Starlinków Rosjanie dawno byliby przy granicy z Polską.

Politycy PiS poczuli krew i zaczęli, jak to oni, strzelać do Sikorskiego z "grubej rury". Żeby było jasne – też uważam tę pyskówkę na X za błąd z naszej strony. Od spekulacji o wyłączeniu, bądź nie, amerykańskiej infrastruktury oraz od publicznej krytyki nowej amerykańskiej administracji są tacy jak ja, czyli osoby, od których nic nie zależy, a nie ministrowie rządu, których zadaniem jest zapewnienie nam bezpieczeństwa.

I dlatego zaczepki Sikorskiego wobec najbliższego przyjaciela Trumpa postrzegam jako błąd. Oczywiście pisowcy od razu określili to jako zdradę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Działania Trumpa ws. Ukrainy. "Oczekiwaliśmy zupełnie czegoś innego"

Tusk podbija stawkę

I w tym momencie pojawił się Tusk – niedzielnym wieczorem wziął w obronę swojego ministra, a polityków PiS określił jako moralnych i politycznych bankrutów, którzy tracą resztki narodowej godności. Gdyby jeszcze tylko do tego ograniczył się nasz premier… .

Niestety, dziś rano postanowił podbić stawkę i napisał na platformie, której właścicielem jest Musk, następujące słowa: "Prawdziwe przywództwo oznacza szacunek dla partnerów i sojuszników. Nigdy arogancję. Pomyślcie o tym, drodzy przyjaciele".

Gdyby ktoś miał wątpliwości, do kogo skierowane są te słowa, to warto zaznaczyć, że były napisane po angielsku. I teraz rodzi się pytanie – po jaką cholerę premier polskiego rządu strofuje publicznie Trumpa i jego otoczenie? Chce być przez prezydenta Stanów Zjednoczonych tak "lubiany", jak jest "lubiany" Zelenski? Czy uważa, że to zwiększa nasze bezpieczeństwo? Zwłaszcza że w przeszłości zdarzały się Tuskowi wypowiedzi na temat Trumpa, które – mówiąc delikatnie – mogły nie spodobać się najsilniejszemu człowiekowi na świecie.

Są dwa wytłumaczenia tej zupełnie niepotrzebnej, a nawet szkodliwej, wojenki, na którą zupełnie bez sensu poszły polskie władze.

Albo Tusk i Sikorski są niedojrzali emocjonalnie i muszą sobie po prostu ulżyć w mediach społecznościowych, albo – co wydaje mi się bliższe prawdy – lider obozu władzy uznał, że taka awantura opłaci mu się w starciu z PiS, którego idolem jest Trump.

Ta druga interpretacja zakłada, że Tusk dostrzegł, iż związanie się partii Kaczyńskiego z amerykańskim prezydentem może być sondażowym kłopotem dla samego PiS, a także dla jego kandydata na prezydenta – zwłaszcza w obliczu lecących na łeb na szyję notowań Trumpa wśród Polaków. I dlatego nie tylko nie załagodził wczorajszej utarczki na X, ale jeszcze ją dzisiaj podkręcił.

I nie jest to strategia bezsensowna – biorąc pod uwagę interesy Tuska i jego środowiska politycznego. Tyle tylko, że może okazać się fatalna dla interesów Polski. Jeśli bowiem ten niedojrzały emocjonalnie i intelektualnie lokator Białego Domu zacznie postrzegać władze Polski jako trouble-makerów (stwarzających problemy) i krytykantów, to może podjąć decyzje, które będą niekorzystne nie dla naszej władzy, ale dla naszego państwa. Jak na razie Trump uwielbia Polaków i widzi w nas wzór dla innych członków NATO. Chcemy to zmienić?

Można, a nawet należy, oczekiwać od polskiego rządu i jego premiera, że w swoich działaniach będzie kierować się nie interesem własnym, lecz interesem kraju. Naprawdę doszliśmy do momentu, że takie banały muszą być jasno artykułowane? I do momentu – co jeszcze smutniejsze - że nikt ich nie chce słuchać?

Dla Wirtualnej Polski Marek Migalski

Marek Migalski jest politologiem, prof. Uniwersytetu Śląskiego, byłym europosłem (2009-2014), wydał m.in. książki: "Koniec demokracji", "Parlament Antyeuropejski", "Nieudana rewolucja. Nieudana restauracja. Polska w latach 2005-2010", "Nieludzki ustrój", "Mgła emocje paradoksy", "Naród urojony".

Wybrane dla Ciebie

32 poszkodowanych. Kłęby dymu i dwa statki w ogniu na Morzu Północnym
32 poszkodowanych. Kłęby dymu i dwa statki w ogniu na Morzu Północnym
Tragedia w Wielkopolsce. Półtoraroczne dziecko zginęło na podwórku
Tragedia w Wielkopolsce. Półtoraroczne dziecko zginęło na podwórku
Ustawa incydentalna. Jest prezydenckie weto
Ustawa incydentalna. Jest prezydenckie weto
Problemy na plantacjach truskawek. Ceny mogą być jeszcze wyższe
Problemy na plantacjach truskawek. Ceny mogą być jeszcze wyższe
Amerykanie chwalą Polskę. "Wyznacza standardy"
Amerykanie chwalą Polskę. "Wyznacza standardy"
Opłaty za pobyt w domu pomocy społecznej. Ile trzeba zapłacić w 2025 roku?
Opłaty za pobyt w domu pomocy społecznej. Ile trzeba zapłacić w 2025 roku?
Sikorski, Rubio i Musk. "Dołek" transatlantyckich relacji
Sikorski, Rubio i Musk. "Dołek" transatlantyckich relacji
Starlink nie jest niezastąpiony. Jasny głos z samego szczytu
Starlink nie jest niezastąpiony. Jasny głos z samego szczytu
Niemcy będą zawracać migrantów. Austria też ich nie przyjmie
Niemcy będą zawracać migrantów. Austria też ich nie przyjmie
Przestawianie zegarków odejdzie w zapomnienie? Polska ma ambitne plany
Przestawianie zegarków odejdzie w zapomnienie? Polska ma ambitne plany
Szwedzkie media o zaginionym śmigłowcu. Ogłoszono poszukiwania
Szwedzkie media o zaginionym śmigłowcu. Ogłoszono poszukiwania
Podwyżki dla nauczycieli w 2026 roku. Na ile mogą liczyć?
Podwyżki dla nauczycieli w 2026 roku. Na ile mogą liczyć?