NFZ oszczędza na chorych na raka
Doktor Jan C. (nazwisko do wiadomości redakcji) z przychodni na Kaszubach został wezwany do szefa. Ten wyciągnął z szuflady pismo z Narodowego Funduszu Zdrowia i zapowiedział, że dalsze przepisywanie przez C. plastrów przeciwbólowych chorym umierającym na raka może skończyć się zerwaniem umowy z przychodnią.
29.09.2004 | aktual.: 29.09.2004 08:28
- Zamarłem - mówi dr C. - W piśmie zaproponowano nam m.in. stosowanie paracetamolu, który pomoże w bólu zęba, ale nie przy silnym bólu nowotworowym! W dodatku od początku roku nie przepisałem więcej niż 20 opakowań silnego opioidu! Z recept dr. C. skorzystało zaledwie trzech chorych. Jeden już nie żyje. Umarł z godnością. Dr Andrzej Gryncewicz, wojewódzki konsultant w dziedzinie medycyny paliatywnej przyjmuje mnie w Hospicjum im. ks. Eugeniusza Dutkiewicza we Wrzeszczu.
Tylko w hospicjum z plastrów przeciwbólowych korzysta kilkadziesiąt osób. - Stosujemy je jedynie u chorych z silnym bólem nowotworowym - mówi doktor. - Pomaga on zwłaszcza pacjentom, którzy ze względu na kłopoty z przewodem pokarmowym nie mogą połykać tabletek. Również przy znacznej niewydolności wątroby stosowanie Durogesicu jest metodą z wyboru. Lek ma wysoką skuteczność i nie wywołuje znaczących objawów niepożądanych. Lek ma też wadę. Za opakowanie zawierające 5 plastrów (wystarczą na 15 dni) chory płaci 3,20 zł. NFZ dopłaca 150 zł.
Nieporozumienie Besztając lekarzy za nadużywanie drogich plastrów, wicedyrektor pomorskiego NFZ, Małgorzata Bartoszewska-Dogan powołuje się m.in. na opinię dr hab. Marii Wujtewicz z AMG, konsultanta wojewódzkiego ds. anestezjologii i intensywnej terapii. Miała ona stwierdzić, że Durogesic można zastąpić innymi lekami. - To nieporozumienie - mówi dr hab. Maria Wujtewicz. - Opinię wydałam przed dwoma laty i dotyczyła ona terapii stosowanej w poradni leczenia bólu AMG, gdzie trafiają pacjenci na wcześniejszym etapie choroby nowotworowej. Inaczej jest w opiece hospicyjnej i paliatywnej, zajmującej się chorym w stadium terminalnym. Sprostowanie wysłałam już do NFZ.
Sprzeciw wobec wywierania nacisku na lekarzy wyraził też dr Gryncewicz. List w tej sprawie został wysłany m. in. do pomorskiego NFZ, lekarza wojewódzkiego i do konsultanta krajowego ds. medycyny paliatywnej. - O humanizmie społeczeństwa świadczy jego stosunek do osób starych, chorych, cierpiących - twierdzi dr Gryncewicz. - Zasady leczenia bólu pochodzenia nowotworowego oparte są na algorytmie zaproponowanym przez Światową Organizację Zdrowia. Decyzji o zapisaniu plastrów nie podejmujemy pochopnie. To jednak nie jest antybiotyk, który można zastąpić innym. Wiemy, że gdy ich nie zastosujemy, niektórym chorym pozostanie tylko ból.
Dorota Abramowicz