W piątek kujawsko-pomorska kurator oświaty wezwała do siebie ponownie dyrektorkę Zespołu Szkół numer 19 w Bydgoszczy. Po rozmowie pani dyrektor zdecydowała się zawiesić polonistkę Bożenę P. do czasu, gdy wszystkie wątki sprawy zbada powołany przez kuratorium rzecznik dyscyplinarny - pisze "Fakt".
Niezależnie od postępowania kuratoryjnego sprawą nauczycielki-sekciarki zajmuje się wydział edukacji i sportu bydgoskiego urzędu miasta. "Przepisy muszą zabraniać nauczycielom przynależności do sekt. Inaczej takie przypadki jak bydgoski będą coraz częstsze" - ostrzega przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami Ryszard Nowak.
Tymczasem po publikacji do reporterów "Faktu" docierają agresywne e-maile od członków sekty Himawanti. Bożena T. twierdzi, że wystąpiła z sekty już w 1999 roku. Zaprzecza temu Sławomir B., przedstawiający się jako "sekretarz generalny sekcji nauczycielskiej Bractwa Zakonnego Himawanti". Nigdy nie wspomniała o chęci wystąpienia. Teraz temu przeczy, bo boi się o pracę - powiedział "Faktowi" Sławomir B.
