Nauczyciel bez kryminalnej przeszłości
Wszystkie osoby pracujące z dziećmi powinny być sprawdzone pod kontem niekaralności; w obowiązujących obecnie przepisach są luki - nikt nie sprawdza, czy nauczyciele-stażyści i kontraktowi nie mają na swoim koncie wyroków. Zmian w prawie chce rzecznik praw obywatelskich.
Minister edukacji zadeklarował, że sprawie się przyjrzy. Nauczycielskie związki zawodowe nie są pewne, czy takie rozwiązanie jest konieczne.
"Opinia publiczna coraz częściej jest bulwersowana ujawnianymi przez media przypadkami zjawiska zatrudniania przy pracy z dziećmi i młodzieżą osób, wobec których toczy się postępowanie karne oraz dyscyplinarne, osób karanych za przestępstwo popełnione umyślnie oraz pedofilii" - napisał RPO prof. Andrzej Zoll w liście skierowanym do wicepremier Izabeli Jarugi-Nowackiej oraz ministrów edukacji i sprawiedliwości.
Jego zdaniem, w obowiązującym obecnie prawie są luki, które pozwalają na zatrudnianie w szkołach czy przedszkolach osób z kryminalną przeszłością.
Według rzecznika, tylko w dwóch przypadkach prawo jasno reguluje tę kwestię: w Karcie Nauczyciela zapisane jest, że nauczyciela mianowanego lub dyplomowanego można zatrudnić, jeśli nie toczy się przeciwko niemu postępowanie karne lub dyscyplinarne, postępowanie o ubezwłasnowolnienie oraz nie był karany za przestępstwo popełnione umyślnie; natomiast w rozporządzeniu ministra edukacji ws. wymagań stawianych dyrektorom placówek oświatowych, że stanowisko to nie może być powierzone osobie, która była karana za przestępstwo popełnione umyślnie oraz przeciwko której toczy się proces karny.
"Brak jest uregulowań dotyczących nauczycieli-stażystów i kontraktowych wprowadzających kontrolę pod kątem uprzedniej karalności" - uważa rzecznik.
Jego zdaniem, szczegółowe zapisy w tej sprawie powinny znaleźć się w Karcie Nauczyciela, a także w rozporządzeniach ministra dotyczących wymagań stawianych pracownikom szkół artystycznych i placówek prowadzonych przez kościoły.
W środę spotykam się z rzecznikiem, temat z pewnością się pojawi i chyba warto się tym zająć - powiedział minister edukacji Mirosław Sawicki.
Nauczycielskie związki zawodowe nie są na razie pewne, czy taka weryfikacja kandydatów na nauczycieli jest konieczna.
Nie wiem, czy wymaganie tylko od nauczycieli zaświadczeń o niekaralności to dobry pomysł. Z pewnością powinna być ostra kontrola kandydatów do tego zawodu, ale powinna chyba zacząć się trochę wcześniej, a nie na rozmowie o pracę - uważa szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. Jego zdaniem, już na studiach powinny być odrzucane osoby, które nie nadają się do tego zawodu.
Nauczycielska "Solidarność" też nie ma pewności co do propozycji rzecznika. Trzeba przyjrzeć się szczegółowym zapisom i potem zdecydować - powiedział szef związku Stefan Kubowicz.