PolitykaNATO się sypie. Niemcy komentują

NATO się sypie. Niemcy komentują

Czwartkowe wydania niemieckich gazet obfitują w komentarze dotyczące przyszłości NATO. Kryzys Sojuszu Północnoatlantyckiego zgromadził szefów dyplomacji jego członków na spotkaniu.

NATO się sypie. Niemcy komentują
Źródło zdjęć: © East News | KENZO TRIBOUILLARD/AFP
Maciej Deja

Zdaniem "Frankfurter Rundschau" to nie brak reguł jest problemem NATO, a szefowie państw, którzy je lekceważą. "Gdyby Donaldowi Trumpowi zależało na NATO, nie wycofałby żołnierzy amerykańskich z północnej Syrii. I gdyby turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan był zainteresowany sukcesem Sojuszu, nigdy by tam nie wszedł" - czytamy.

"To są ci mężczyźni, którzy zepchnęli Sojusz w najcięższy od czasów jego powstania w 1970 roku kryzys tożsamości. I nie zdoła go uzdrowić żadne gremium ekspertów" - przekonuje "Frankfurter Rundschau". I wskazuje, że ważniejsze dla przyszłości sojuszu byłaby bardziej aktywna polityka UE. "UE, gdyby tylko chciała, mogłaby odgrywać większą rolę w NATO" - czytamy.

"Śmierć mózgowa NATO? Przesada"

"Neue Osnabruecker Zeitung" przekonuje, że słowa Emmanuela Macrona o "śmierci mózgowej NATO" są przesadzą i uszczypliwością pod adresem USA. "Prezydent Francji zainicjował jednak od dawna konieczną debatę. I słusznie, że minister spraw zagranicznych Niemiec, Heiko Maas, ponagla do dalszego politycznego rozwijania Sojuszu. Jednak to sami członkowie powodują, że spada do niego zaufanie" - czytamy.

Regionalny dziennik stawia pytania, czy członkowie Paktu mają w ogóle świadomość tego, czym są dla siebie w świecie zrywanych traktatów o rozbrojeniu, asymetrycznych i coraz bardziej wyrafinowanych technologicznie działań wojennych oraz coraz silniejszych militarnie Chińczyków? "Sojusz, którego egzystencję uzasadnia jedynie zagrożenie ze strony Rosji, nie posiada strategii na przyszłość" - czytamy.

2 proc. wraca jak bumerang

"Stuttgarter Zeitung" cieszy się, że to z Niemiec nadeszła konstruktywna inicjatywa. "Ale dokąd ma zmierzać Sojusz - w tej kwestii Maas pozostaje niejednoznaczny. Mówiąc o politycznych zagrożeniach porusza drażliwą kwestię" - czytamy.

Dziennik zwraca uwagę, że żaden ekspert nie pomoże NATO jeśli jeśli szefowie państw i rządów swoimi nieodpowiedzialnymi opiniami będą siać wątpliwości co do Sojuszu. "Można by się zatroszczyć o to, żeby Niemcy szybciej, niż planują, przeznaczyły 2 proc. PKB na obronność. Tu SPD potrzebuje jeszcze korepetycji od Maasa" - czytamy.

Francja i Niemcy boją się Chin

"Francja (...) uważa siebie niezmiennie za morską potęgę na Pacyfiku. Przez patrole swoich okrętów wojennych na Morzu Południowochińskim popada w konflikt z Pekinem. Niemcy z kolei obawiają się utraty globalnych wpływów na korzyść Chin i szukają sposobów, żeby przywołać je do porządku" - pisze "Junge Welt".

Dziennik wylicza motywy, które wydają się pociągające mocarstwom UE, by w walce z Rosją o władzę mocniej wesprzeć się na USA. "I nie wynika to z rzekomego posłuszeństwa wobec Waszyngtonu, lecz z tego, by wobec Chin, którym samemu trudno dotrzymać kroku, nie pozostać w tyle" - czytamy.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:Deutsche Welle
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (286)