Nagrali "porwanie" Romanowskiego. Zareagował szef MSZ
Telewizji Republika opublikowała zapowiedź poniedziałkowego wywiadu z Marcinem Romanowskim, którego zwiastun przypomina pełen emocji film akcji. Film odbija się szerokim echem w internecie, skomentował go nawet Radosław Sikorski.
Dziennikarz Telewizji Republika Miłosz Kłeczek opublikował zwiastun swojego programu "w Ruchu". Na nagraniu widać sceny jak z filmu akcji z udziałem Marcina Romanowskiego.
Na kontrowersyjne nagranie zareagował Radosław Sikorski, umieszczając w sieci ironiczny wpis. "Jeśli nasz rodak został za granicą porwany i jest torturowany, to czy nie trzeba aby wysłać ekipy ratowniczej, aby go uwolniła i sprowadziła do kraju?" - pyta rozbawiony szef MSZ.
Zdumiewająca zapowiedź wywiadu
Kłeczek postanowił przyciągnąć widzów nagraniem z "porwania" Marcina Romanowskiego. Widzimy polityka idącego wąską uliczką, zgodnie z podpisem mającą znajdować się w Budapeszcie. Nagle scena przyjmuje obrót godny filmu akcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrowersyjna wypowiedź Zełenskiego. "O kilka zdań za daleko"
Obok niczego "nieświadomego" Romanowskiego zatrzymuje się samochód, z którego wyskakują dwie zamaskowane i uzbrojone postacie. Jeden z zamaskowanych mężczyzn przyciska polityka PiS do muru, zakłada mu jutowy worek na głowę i kajdanki na ręce, po czym siłą wpycha do samochodu. W kolejnych scenach widzimy "pobitego" polityka PiS, który jest "brutalnie" przesłuchiwany przez samego Kłeczka.
Ostra reakcja konkurencji
Dziennikarz konkurencyjnej prawicowej telewizji wPolsce 24 Michał Karnowski ostro skomentował fragment programu.
"Komuś tam odbiło. Ośmieszanie poważnej sprawy, jaką jest bezprawie władzy. Przykro patrzeć. Zapłacą za tę zabawę w potęgę telewizyjną ci, którym już bracia Węgrzy azylu odmówią. Ale co to ich...Nie, w takie cyrki w TV wPOLSCE24 nie wejdziemy" - napisał w poście.
Zarzuty wobec Romanowskiego
Prokuratura Krajowa zarzuca Romanowskiemu popełnienie 11 przestępstw, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. Polityk miał również przywłaszczyć ponad 107 mln zł oraz usiłować przywłaszczyć kolejne 58 mln zł.
Romanowski przebywa na Węgrzech, gdzie otrzymał ochronę międzynarodową. Twierdzi, że nie może liczyć na sprawiedliwy proces w Polsce z powodu politycznego zaangażowania części sędziów. Jego obecność na Węgrzech wywołała napięcia w relacjach polsko-węgierskich. Polski MSZ wezwał ambasadora RP na Węgrzech na konsultacje
Źródło: X, WP Wiadomości