Nadchodząca edycja corocznych targów gier komputerowych E3Expo będzie się zasadniczo różnić od poprzedniczek - ze zmiany najbardziej niezadowolona będzie na pewno męska część społeczności graczy. W wyniku nacisków lokalnych i federalnych polityków amerykańskich organizatorzy targów zdecydowali się bowiem usunąć z krajobrazu imprezy tzw. "booth babes", czyli dziewczyny ( niekiedy dość mocno roznegliżowane ) reklamujące najnowsze gry komputerowe.
Jak donosi internetowy serwis agencji Reuters, w tym roku wprowadzono dodatkowe obostrzenia - za naruszenie zakazu przesadnego eksponowania kobiecych wdzięków dla celów marketingowych przewidziane są nawet kary pieniężne - do 5 tys. dolarów. Mary Dolaher, kierująca zespołem organizacyjnym targów, nie zdradziła przyczyn takiej decyzji, jednak wydaje się, że wpływ na nią wywarło lobby konserwatywnych polityków i obrońców moralności, dążących do ograniczenia sprzedaży gier nazbyt brutalnych dla młodych odbiorców lub epatujących treściami dla dorosłych.
Każdy wystawca zostanie pouczony przez stowarzyszenie Entertainment Software Association o sankcjach grożących za naruszenie przepisów, które wyraźnie stwierdzają, iż "korzystanie na stoiskach z materiałów bądź zatrudnianie żywych modelek, ubranych w stroje prowokujące seksualnie, nagich bądź częściowo nagich ( ... ) jest zabronione na terenie targów".