PolskaNa Cmentarzu Rakowickim ponownie pochowano b. prezesa IPN Janusza Kurtykę

Na Cmentarzu Rakowickim ponownie pochowano b. prezesa IPN Janusza Kurtykę

Na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie ponownie pochowano b. prezesa IPN Janusza Kurtykę. Jego szczątki zostały ekshumowane w zeszłym tygodniu na polecenie prowadzącej śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Serwis pomniksmolensk.pl, w relacji z pogrzebu, przywołuje pytanie Zuzanny Kurtyki: "Czy to ostatnie pożegnanie?" - miała powiedzieć wdowa po b. prezesie IPN.

Na Cmentarzu Rakowickim ponownie pochowano b. prezesa IPN Janusza Kurtykę
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Bednarczyk

26.03.2012 | aktual.: 26.03.2012 19:02

Uroczystości rozpoczęła msza święta w kaplicy na Cmentarzu Rakowickim. Kurtykę żegnała rodzina, przyjaciele, w sumie ok. 150 osób. Nie było przemówień przy grobie. Kurtyka spoczął w grobowcu w Alei Zasłużonych.

W zeszłym tygodniu na warszawskich Powązkach Wojskowych została przeprowadzona ekshumacja zwłok Przemysława Gosiewskiego; dzień później na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie ekshumowano szczątki Janusza Kurtyki. Badania obu ciał były prowadzone w Krakowie i Wrocławiu.

- Ze stanowiskiem prokuratury po przeprowadzonych w ubiegłym tygodniu ekshumacjach i badaniach należy się wstrzymać do czasu otrzymania przez prokuratorów prowadzących śledztwo opinii od biegłych z Krakowa i Wrocławia - powiedział rzecznik prasowy NPW płk Zbigniew Rzepa. Opinie te powinny być przekazane do wojskowej prokuratury za kilka miesięcy.

W zeszłym tygodniu Naczelna Prokuratura Wojskowa informowała, że nie ma wątpliwości dotyczących tożsamości ekshumowanych ciał Kurtyki i Gosiewskiego. Ekshumacje zarządzono w związku z wątpliwościami i rozbieżnościami między dokumentacją sądowo-medyczną otrzymaną z Rosji a innymi dowodami, np. zeznaniami świadków.

Prokuratura wcześniej ujawniła, że ekshumacja Kurtyki - przeprowadzona mimo sprzeciwu wdowy Zuzanny Kurtyki - była konieczna, z powodu rozbieżności między rosyjską dokumentacją, a zeznaniami członków rodziny, którzy twierdzili, że w trakcie identyfikacji ciała nie dostrzegli znamion przeprowadzenia sekcji zwłok.

Janusz Kurtyka miał 50 lat. Był historykiem, specjalizował się w historii Polski późnego średniowiecza, był miłośnikiem historii powojennej naszego kraju. Ukończył Wydział Historyczno-Filozoficzny Uniwersytetu Jagiellońskiego i studia doktoranckie w Instytucie Historii PAN.

W grudniu 2005 r. został prezesem Instytutu Pamięci Narodowej. Wcześniej w latach 2000-2005 był dyrektorem i organizatorem oddziału IPN w Krakowie. Za kadencji Kurtyki IPN koncentrował się na śledztwach w sprawie zbrodni aparatu władzy z lat 70. i 80. oraz na projektach badawczych dotyczących opozycji z tych lat.

W kwietniu 2009 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył Kurtykę Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. W czerwcu 2010 r. Kurtyka został pośmiertnie laureatem Nagrody Kustosza Pamięci Narodowej, którą sam ustanowił.

Ponowny pogrzeb Przemysława Gosiewskiego odbył się w piątek na Powązkach Wojskowych. Pełnomocnik bliskich byłego posła mec. Rafał Rogalski mówił w mediach, że "podczas sekcji znaleziono pewne przedmioty, które tam się nie powinny znaleźć", a procedury traktowania zwłok przez stronę rosyjską mogły nie być właściwe.

W sierpniu zeszłego roku prokuratura ekshumowała inną ofiarę katastrofy - Zbigniewa Wassermanna. Jedna z konkluzji ekspertyzy biegłych dokonanej po ekshumacji szczątków Wassermanna, którą prokuratura ujawniła w grudniu zeszłego roku, wskazywała, że w rosyjskiej opinii z sekcji zwłok były błędy, nie podają one jednak w wątpliwość głównych wniosków rosyjskiej opinii.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (577)