Moskal nie żałuje
Edward Moskal (PAP)
Nie żałuję opublikowania oświadczenia w sprawie Jana Nowaka-Jeziorańskiego - powiedział w czwartek na warszawskim Okęciu, po przybyciu do Polski, prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej Edward Moskal.
W ubiegłym tygodniu w oświadczeniu opublikowanym w polonijnym Dzienniku Związkowym Moskal zarzucił Nowakowi-Jeziorańskiemu współpracę z hitlerowcami i uległość wobec "żydowskiego lobby".
Pytany, czy przeprosi Nowaka-Jeziorańskiego, Moskal odparł: za co?. Na pozostałe pytania dziennikarzy nie chciał odpowiadać, twierdząc, że jest zmęczony.
Z Moskalem zgodził się prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" prof. Andrzej Stelmachowski. Naciskany przez dziennikarzy, czy Moskal powinien przeprosić Jana Nowaka-Jeziorańskiego najpierw oświadczył, że to nie jest jego sprawa, a potem odparł, że nie.
Zapytany, czy ze względu na udział Moskala w zjeździe, powinien być on ewentualnie zbojkotowany, prof. Stelmachowski odpowiedział, że jeśli ktoś by zwariował, to by zbojkotował, ale przecież Zjazd jest dla całej Polonii.
Z kolei Wojciech Białasiewicz, redaktor naczelny Dziennika Związkowego, powiedział że generalnie zgadza się ze słowami prezesa KPA, ale, jak zaznaczył, nie jest to sprawa prosta.
Zapytany, co osobiście sądzi o Nowaku-Jeziorańskim, Białasiewicz nawiązał do wypowiedzi ambasadora Polski w USA Przemysłwa Grudzińskego, który przed paroma dniami w Chicago powiedział, że kto atakuje Nowaka-Jeziorańskiego, ten atakuje polską rację stanu.
W oświadczeniu opublikowanym także na internetowej stronie KPA Moskal twierdzi, że Nowak-Jeziorański pracował jako zaufany i lojalny zarządca przejętego mienia pożydowskiego. Sam Nowak-Jeziorański wyjaśniał, że skierowało go do tej pracy dowództwo Armii Krajowej, aby zapewnić mu żelazne dokumenty do dalszej pracy w konspiracji.
Prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej przyleciał w czwartek do Warszawy na II Zjazd Polonii i Polaków z Zagranicy, który w dniach 28 kwietnia - 3 maja będzie się odbywać w kilku miastach Polski. (pat)