Mordercy z Rakowisk pod wpływem narkotyków? "Były sygnały"
W ciągu kilku dni mają być znane wyniki badań toksykologicznych i psychiatrycznych Zuzanny M. i Kamila N., którzy przyznali się do brutalnego zamordowania rodziców chłopaka w Rakowiskach - podaje TVN24. Jak wyjaśniła w rozmowie z TVN24 Beata Syk-Jankowska z prokuratury okręgowej w Lublinie, wyniki tych badań będą miały ogromne znaczenie w dalszym postępowaniu.
Jak wyjaśniła Syk-Jankowska, biegli psychiatrzy i psycholog mieli ustalić, czy Zuzanna M. i Kamil N. nie cierpią na choroby psychiczne, czy nie są upośledzeni umysłowo lub nie mają innych zaburzeń natury psychicznej. Chodzi również o tu, by ustalić, czy w chwili wykonywania zarzucanego im czynu mieli pełną zdolność rozpoznania jego znaczenia.
Kolejne z wyników - badań toksykologicznych - mają wpłynąć "lada dzień". Pozwolą one stwierdzić, czy nastolatkowie w momencie dokonywania zbrodni byli pod wpływem substancji psychoaktywnych.
- Prokurator, decydując o skierowaniu na badanie próbek krwi pobranych bezpośrednio po zatrzymaniu Zuzanny M. i Kamila N., miał wątpliwości co do tego, czy nie zażywali oni żadnych środków. Były sygnały, że podejrzani mogli zażywać narkotyki - wytłumaczyła.
Do zamordowania 48-letniego Jerzego N. i 42-letniej Agnieszki N. doszło w połowie grudnia. Do zbrodni przyznali się syn pary 18-letni Kamil N. oraz 18-letnia Zuzanna M. Oboje zostali aresztowani.