Zabrało warszawiakom 472 mln zł. Te pieniądze damy innym, biedniejszym miastom. I to mogłoby się wydawać sprawiedliwe. Skoro żyjemy w "luksusowym" mieście, to stać nas na podzielenie się bogactwem np. z biednymi Suwałkami czy Elblągiem - pisze publicysta "Życia Warszawy" Sławomir Ślubowski.
Rozumowanie jest może słuszne, ale Warszawa zamiast być magnesem przyciągającym turystów i inwestorów zaczyna być przez nich omijana. Poza tym miasta, które biedy też nie klepią - Poznań, Kraków czy Wrocław - oddają nawet kilkanaście razy mniej! Ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego jest tak skonstruowana, że bije w stolicę niewspółmiernie ostro. Wszystkie inne duże miasta płacą kilku- kilkunastomilionową daninę. Potem jest długo, długo nic i dopiero stolica, której "dosolono" podatek w wysokości niemal pół miliarda złotych! - podkreśla "ŻW".(PAP)