Miller wzywa parlament do poparcia planu Hausnera
Premier Leszek Miller zwrócił się do
wszystkich ugrupowań parlamentarnych o poparcie planu
oszczędnościowego wicepremiera Jerzego Hausnera. Jak podkreślił,
gdyby program nie uzyskał poparcia w Sejmie, jedynym wyjściem będą
przyspieszone wybory parlamentarne.
27.01.2004 | aktual.: 27.01.2004 21:54
"Jeśli zatem rząd nie byłby w stanie przeforsować swoich zamiarów, nie pozostaje nic innego, jak wybory parlamentarne"- oświadczył.
We wtorek rząd przyjął złagodzony o ok. 1 mld zł plan cięć w sferze socjalnej, który wraz z oszczędnościami w sferze administracyjnej składa się na program ograniczenia i uporządkowania wydatków publicznych.
Jak podkreślił Miller na wtorkowej konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów, powodzenie planu Hausnera nie zależy tylko od rządu, ale też od parlamentu.
"Przedstawiciele koalicji rządowej popierają ten plan. Nie wiemy jeszcze, czy inni także go poprą. Zwracam się zatem do senatorów i posłów wszystkich grup politycznych, by w poczuciu odpowiedzialności za losy obywateli, za losy Polski, poparli plan naprawy finansów publicznych"- powiedział Miller. _ "To jest potrzebne wszystkim, to jest potrzebne Polsce"_ - oświadczył.
Miller przekonywał, że plan Hausnera jest potrzebny "każdej polskiej rodzinie". "Jest on niezbędny po to, by w państwa rodzinach nie tracili pracy, a bezrobotni mogli ją łatwiej znaleźć, aby w państwa portfelach było więcej pieniędzy, za które można będzie więcej kupić, aby nie było drożyzny, a rosły oszczędności, aby państwa dzieci i wnuki kończąc szkołę mogły rozpocząć pracę zamiast stać w kolejkach dla bezrobotnych" - oświadczył.
Plan jest też potrzebny, aby - jak mówił szef rządu - "było mniej urzędników, ale za to sprawniej szybciej i życzliwie załatwiających nasze sprawy, aby pieniądze z podatków nie były marnotrawione lecz trafiały do biednych chorych, tam gdzie są najbardziej potrzebne" - podkreślił.
Jeżeli jednak rząd nie byłby w stanie przeforsować swoich zamiarów, "nie pozostaje nic innego, jak wybory parlamentarne"- powiedział premier.
O tym, jak uzyskać niezbędne poparcie w parlamencie dla planu Hausnera zastanowi się w środę rano Zarząd Krajowy SLD. Wsparciem dla koalicji mógłby być Federacyjny Klub Parlamentarny Romana Jagielińskiego. Premier pytany, czy członkowie Partii Ludowo- Demokratycznej Jagielińskiego, która do piątku była w koalicji parlamentarnej z SLD-UP, stracą stanowiska (pięciu wicewojewodów i jeden wiceminister), odparł: "Będziemy także o tym rozmawiać, jak się zachować w tej sytuacji".
Ostrzegł też, że odrzucenie programu Hausnera spowoduje, że za "za dwa, trzy lata będzie tylko gorzej". Wtedy - jak powiedział premier - zapewne jakiś inny rząd powie: "szkoda, że nie poparliśmy wtedy planu oszczędności, szkoda, że nie poparliśmy wtedy rządu Millera".
Oszczędzanie rząd zaczął od administracji - jeszcze w tym roku wydatki w tej sferze będą mniejsze o 15 mln złotych - zapowiedział szef rządu.
Program ograniczenia i uporządkowania wydatków publicznych zakłada zakłada oszczędności w systemie finansów publicznych o wartości około 31 mld zł do 2007 roku.