Miller chce zniszczyć służbę cywilną
Rząd Leszka Millera chce na odchodne ograniczyć kompetencje szefa służby cywilnej i nadal zatrudniać urzędników spoza korpusu - czytamy w "Rzeczpospolitej". Dziennik pisze, że w ekspresowym tempie w Kancelarii Premiera przygotowano nowelizację ustawy, którą Rada Ministrów chce przyjąć w piątek. Co więcej, Marek Wagner, szef Kancelarii Premiera, domaga się od Jana Pastwy, aby to on zgłosił ów projekt pod obrady rządu.
29.04.2004 | aktual.: 29.04.2004 08:44
W nadzwyczajnym trybie w piątek rano ma się zebrać Rada Służby Cywilnej. To zarządzenie premiera. Członkowie Rady muszą zaopiniować projekt przygotowanej nowelizacji. Jej tekst dopiero dwa dni temu poznał Jan Pastwa, szef służby cywilnej. Faksem przesłał go kierujący Kancelarią Premiera Marek Wagner z prośbą, by Pastwa sam zgłosił go pod obrady rządu. "Jestem zaskoczony pismem, które w rzeczywistości oznacza złamanie regulaminu prac Rady Ministrów" - powiedział "Rzeczpospolitej" Pastwa. Nikt wcześniej nawet nie skonsultował z szefem służby cywilnej założeń, które przedstawia projekt.
Celem nowelizacji jest zablokowanie przepisu ustawy, który ma wejść w życie od 1 lipca. Zakłada on, że do konkursów na stanowiska dyrektorów generalnych i dyrektorów departamentów będą mogli stawać tylko mianowani urzędnicy. Rząd chce odwlec ten zapis do lipca 2006 roku. "Oznacza to, że stanowiska dalej będą zajmować osoby spoza korpusu, wybrane z politycznego klucza" - przestrzega Pastwa. (IAR)