Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych w Krakowie
Chodzenie na szczudłach, taniec, pokazy
akrobatyczne i interaktywne instalacje, to najbardziej widowiskowa
część Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Ulicznych w Krakowie.
Rozpoczęta impreza potrwa do niedzieli.
13.07.2006 | aktual.: 13.07.2006 21:17
Już po raz dziewiętnasty do Krakowa zjeżdżają wybitne zespoły teatru ulicznego z całego świata. W tym roku odbędzie się ponad 20 przedstawień. Po raz pierwszy polskiej publiczności zaprezentują się artyści z Togo. Przedstawią widzom świat afrykańskich wierzeń, tradycji i zwyczajów; w maskach i kolorowych strojach będą poruszać się na pięciometrowych, bambusowych szczudłach.
Finałowym przedstawieniem festiwalu będzie wystawiony w niedzielę na Rynku Głównym spektakl, oparty na sztuce Petera Handke "Godzina, w której nie wiedzieliśmy nic o sobie nawzajem". Dyrektor organizującego festiwal Teatru KTO i reżyser spektaklu Jerzy Zoń mówił, że chce pokazać "magię rynku jako placu, przez który wszyscy przechodzą, mijają się, gdzie krzyżują się ścieżki życia ze ścieżkami śmierci". Przechodzimy - o tym jest to przedstawienie - dodał Zoń.
W widowisku weźmie udział 40 aktorów i ponad 160 tancerzy, muzyków, cyrkowców i statystów. Będzie ono efektem pracy wszystkich zespołów obecnych na festiwalu. Aktorzy przygotowywali się w swoich państwach, aby później po kilku wspólnych - otwartych dla widowni - próbach na krakowskim rynku zaprezentować się publiczności. Spektakl jest tak przygotowywany, żeby był widoczny dla kilkunastotysięcznej widowni.
Budżet tegorocznego festiwalu to 120 tys. zł. Kraków nie jest miastem biednym, ale prawdopodobnie decydenci nie zdają sobie sprawy z tego, co to za impreza - skomentował sytuację finansową festiwalu Zoń.