Trwa ładowanie...
07-01-2008 14:22

Miałam pracowity rok, czeka mnie kolejny

Miałam bardzo dużo pracy, a w nowym roku czeka mnie jej jeszcze więcej. Ale ja lubię pracę, dla mnie to nie jest droga przez mękę, nie ma w tym pracoholizmu, ale dużo sensu i satysfakcji - mówi Wirtualnej Polsce Julia Pitera, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i pełnomocnik rządu ds. opracowania programu zapobiegania nieprawidłowościom w instytucjach publicznych, podsumowując rok 2007.

Miałam pracowity rok, czeka mnie kolejny
d8v2v4x
d8v2v4x

WP: Jaki był dla Pani rok 2007?

Julia Pitera: Przede wszystkim pracowity. Miałam bardzo dużo pracy i chociaż ja z zasady w życiu się nie nudzę, to teraz było jej wyjątkowo dużo - i pracy koncepcyjnej, i zewnętrznej, bo była dość niespodziewana kampania wyborcza i trzeba było dodatkowy wysiłek w nią włożyć.

WP: Co Pani szczególnie zapamięta z minionego roku? Jakie Pani zdaniem były najważniejsze wydarzenia tego roku?

- Najważniejsze było to, że wygraliśmy wybory. Wbrew temu, do jakiego poziomu próbowano nas sprowadzić i jak próbowali nas charakteryzować przeciwnicy polityczni, ludzie nie dali się zwieść oskarżeniom, pomówieniom, tej brudnej atmosferze, którą próbowano nas otoczyć. Polacy okazali wyjątkową trzeźwość umysłu i postanowili dokonać wyboru sami, odrzucając zewnętrzne bodźce. To jest bardzo ważne, to znaczy, że potrafimy sami decydować o swoim losie, już bez biernego przyjmowania narzuconych opinii.

d8v2v4x

To w Polsce, a jeśli chodzi o politykę zagraniczną, to najważniejszy jest dobry początek i on został zrobiony. Jest perspektywa rozwiązania problemów, które były nierozwiązane, jednocześnie mam wrażenie, że ma miejsce załagodzenie, takiej atmosfery, która nam w Polsce towarzyszy, mamy to w mentalności narodowej, że jesteśmy trochę buńczuczni, trochę najeżeni, co nam pozwala o sobie myśleć w sposób wyjątkowy, natomiast nie zawsze służy stosunkom relacjom między ludźmi, między państwami.

WP: Czego się Pani spodziewa w nowym roku?

- I znów nie spodziewam się niczego innego ponad pracę. Wiem, że będzie jej bardzo dużo i tak to będzie trwało, ale jeśli chce się odnosić sukcesy, to jest to konieczne. Uważam, że człowiek osiąga najlepsze efekty, jeśli pracuje systematycznie. Ja lubię pracę, dla mnie to nie jest droga przez mękę, nie ma w tym pracoholizmu, ale dużo sensu i satysfakcji.

WP: A jakie są Pani oczekiwania nie związane z polityką?

- Chciałabym by mojej rodzinie było jak najlepiej. By moje dzieci – syn i synowa osiągali swoje cele. Uważam, że jeśli człowiek powolutku dąży do celów, które sobie wymarzył, to w zupełności wystarczy. Nie spodziewam się fajerwerków.

Rozmawiała Joanna Stanisławska

d8v2v4x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d8v2v4x
Więcej tematów