Masz firmę? Ratuj swoje pieniądze
Do końca roku tylko 3 dni, ale to wystarczy, by zdobyć fakturę nawet na samochód i wyrwać fiskusowi kilka tys. zł.
Każdy, kto ma firmę, nawet malutką, jednoosobową, zdąży jeszcze oszczędzić na tegorocznym podatku. Nawet jeśli ma tylko kilkaset złotych w kieszeni.
Jak? Trzeba dogadać się ze sprzedawcą, wpłacić mu tylko niewielką zaliczkę na kupowane meble, komputer, faks czy samochód i poprosić o wystawienie faktury z tegoroczną datą. Tym sposobem, dostaniesz dokument uprawniający cię do odliczeń, a resztę pieniędzy zapłacisz po nowym roku, kiedy będziesz odbierał kupione rzeczy ze sklepu.
Jeśli kupujesz np. drogi samochód, po wpłaceniu ok. 5 tys. zł zaliczki, możesz wziąć go w leasing, czyli kupić na raty (tyle tylko, że to nie ty idziesz do banku, ale firma leasingowa, która załatwia formalności kredytowe i jest właścicielem auta, dopóki go nie spłacisz). Formalności leasingowe zwykle trwają jeden, dwa dni.
Jak się pospieszysz, zdążysz! A warto się postarać, bo tym sposobem wyrwiesz pazernemu fiskusowi nawet kilka tysięcy złotych (na samochodzie za ok. 50 tys. zł oszczędzasz aż 11 tys. zł). I zamiast dopłacać do podatku, otrzymasz w przyszłym roku jego zwrot.
Spikalt
"Podatki należy zmniejszać"
Tadeusz Janik (49 l.), właściciel małej firmy - Przed podatkami nie da się całkiem uciec, ale można i należy je zmniejszyć. Trzeba tylko wiedzieć, co i jak odpisać.