Dziewczyna była molestowana przez swojego ojczyma, z którym zaszła nawet w ciążę. Dziecko zostało jednak przez niego zamordowane krótko po urodzeniu.
Ojczym został już oskarżony o gwałty i morderstwo, ale jeszcze nie stanął przed sądem. Właśnie w czasie prowadzenia śledztwa w tej sprawie, na jaw wyszło, że nastolatka miała kontakty seksualne z innym mężczyzną. Organy ścigania zapewniają, że obie sprawy traktowane są oddzielnie.
Za "nierząd" na Malediwach grozi chłosta - i właśnie wyrok 100 batów wydał teraz sąd. Kara ma zostać wymierzona, gdy nastolatka skończy 18 lat. Ponadto dziewczyna spędzi osiem miesięcy w areszcie.
Jak pisze BBC News, Amnesty International potępiła wyrok jako "okrutny, poniżający i nieludzki". Nawet malediwski rząd stwierdził, że nie zgadza się z decyzją sędziów i rozważy zmianę surowych przepisów. Rzeczniczka sądu broni jednak orzeczenia, twierdząc, że oskarżona świadomie złamała obowiązujące prawo.
System prawny na Malediwach, gdzie żyje ponad 300 tys. muzułmanów, zawiera elementy szariatu - prawa islamskiego, które m.in. nakazuje karać pozamałżeńskie kontakty seksualne.
W ubiegłym roku na karę chłosty została tam skazana 16-latka, która przyznała się do sypiania z 29-letnim mężczyzną. Jej partner usłyszał wyrok 10 lat więzienia.
Wysoka Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka Navi Pillay wystosowała do władz Malediwów apel, by zniosły kary cielesne za seks przed- i pozamałżeński.