Magiczny i porywający Marcus Miller w Polsce
Magiczny i porywający Marcus Miller- żywa legenda muzyki jazzowej i funky - pojawi się na galowym koncercie Ery Jazzu (jedynym koncercie w Polsce) wraz z nowym zespołem i premierowym albumem. Koncert odbędzie się 13 listopada w Sali Kongresowej w Warszawie.
12.10.2007 | aktual.: 13.10.2007 22:09
Marcus Miller, obok równie popularnego Richarda Bony, jest niewątpliwie najbardziej znanym i uwielbianym przez publiczność, basistą jazzu. Jego koncerty to za każdym razem wielki muzyczny show i wspaniałe artystyczne emocje. Znany ze współpracy z gigantami sceny jazzowej, potocznie określany jest jako wychowanek Milesa Davisa, u boku którego zaczął swoją wielką karierę.
Popularność i uznanie zyskał przede wszystkim jako solista i lider licznych własnych formacji. Szczególne aktywny jest także jako muzyk studyjny, zapraszany do nagrań innych artystów. Jego niepokorny bas słychać na ponad 400 albumach, m.in. w nagraniach Milesa Davisa, Arethy Franklin, Luthera Vandrossa, Davida Sanborna, Ala Jarreau, Mariah Carey, Eltona Johna, Briana Ferry’ego czy Franka Sinatry. Dał się poznać także jako wybitny producent muzyczny i kompozytor muzyki do wielu filmów: "Boomerang" (z udziałem Eddy’ego Murphy’ego i Halle Berry), "House Party" (z Martinem Lawrencem), "Ladies’ Man" (z Timem Meadowsem) czy "Deliver Us From Eva (z LL Cool J). To jego autorstwa jest przebój "Da Butt" z filmu Spike’a Lee "School Daze".
Marcus Miller – laureat Grammy Award z najlepszy album jazzowy w 2001 roku, amerykański muzyk, kompozytor, aranżer i multiinstrumentalista, grający przede wszystkim na gitarze basowej, swą profesjonalną karierę rozpoczął, jako nastolatek w soulowej grupie Harlem River Driver w nowojorskiej dzielnicy Jamaica. Wychowany w muzykalnej rodzinie, gdzie wśród domowników przewijali się wybitni muzycy jazzowi "czarnego Nowego Jorku". Pierwszych lekcji udzielał mu sam Wynton Kelly, pianista z zespołu Milesa Davisa. Nastolatek poznawał tajniki gry na klarnecie, pianinie, gitarze basowej. Już jako piętnastolatek rozpoczął regularne grania w klubach jazzowych Nowego Jorku, wzbudzając sensację i zachwyt starszych muzyków. Jako basista pojawiał się (1997 r.) w grupach flecisty Bobbie’go Humpreya, perkusisty Lenny’ego White’a i legendarnego klawiszowca Lonnie Listona Smitha. Prawdziwą szkołą okazały się dla zdolnego basisty lata spędzone w studiach nagraniowych i współpraca z popularnymi i uznanymi gwiazdami jazzu i
estrady: od Boba Jamesa, Davida Sanborna i Groovera Washingtona po wokalistki: Arethę Franklin i Robertę Flack.
W 1980 roku do nowego zespołu zaprosił go Miles Davis, doceniając młodego basistę głównie jako elokwentnego instrumentalistę i ciekawego aranżera. Dwuletnia współpraca z Davisem okazała się dla Millera prawdziwą szkołą jazzu. Realizując nagrania z Milesem (np. "The Man With The Horn", "We Want Miles"), współpracował jednocześnie z Davidem Sanbornem (np. album "Voyeur" i nagrodzony Grammy Award "Inside" ), pracował wytrwale nad własnymi projektami. Coraz częściej grał na instrumentach klawiszowych, perkusyjnych, śpiewał, sporo aranżował. Wybitną realizacją Marcusa Millera okazała się płyta "Tutu" Milesa Davisa z 1986 roku. Ale równie ważne były nagrania i albumy realizowane z legendarnym wokalistą rhythm'n'bluesowym Lutherem Vandrossem. To właśnie Marcus Miller jest współtwórcą przebojów "Till My Baby Comes Home", "It’s Over Now" czy nagrodzonego Grammy Award "The Power of Love" – najlepszego przeboju rhythm'n'bluesa w 1991 roku.
Okres ten jest także czasem współpracy Millera z najważniejszymi muzykami: od zespołów The Crusaders i Take 6 po saksofonistów Wayne Shortera, Kenny Garretta oraz wokalistów Ala Jarreau i Chakę Khan. To wtedy jego charakterystyczny styl przyczynił się do spopularyzowania tzw. slapping'u, polegającego na uderzaniu za pomocą kciuka o struny bezprogowej gitary basowej i uzyskiwaniu, poprzez drganie tych strun, charakterystycznego, perkusyjnego dźwięku, bądź odtwarzanego utworu.
Dopiero w 1992 roku Marcus Miller, po latach spędzonych w innych zespołach i produkcji dla innych muzyków, zdecydował się na własną, solową karierę. Album "The Sun Don’t Lie" stał się wielkim wydarzeniem artystycznym i natychmiast ugruntował niepodważalną pozycję basisty i kompozytora na jazzowym firmamencie. Niezbyt rozległa autorska dyskografia artysty jest jednak na tyle znacząca, że każdy nowy album Millera staje się wydarzeniem muzycznym na światową skalę. I to zarówno, gdy nagradzany Grammy Award album "M 2" nobilituje młodego twórcę, jak i w przypadku wielkim komercyjnych sukcesów płyty "Silver Rain" i kultowego albumu koncertowego "The Ozell Tapes".
Najnowszy studyjny album 'Free' - rekomenduje koncert i płytę Dionizy Piątkowski – szef Ery Jazzu - to dziesięć wspaniałych kompozycji, w tym impresje na temat znanych motywów Milesa Davisa czy Stevie’ego Wondera oraz sugestywny cover piosenki 'Free' Denice Williams – wykonany przez Millera wraz z charyzmatyczną wokalistką Coranne Bailey Rae.
Koncert w Warszawie jest polską premierą albumu i częścią europejskiej trasy koncertowej promującej nowy album giganta jazzowej gitary basowej – Marcusa Millera.