"Wszyscy równi wobec prawa". Jest jeszcze jedno narzędzie ws. Ziobry
- Zbigniew Ziobro zawsze powtarzał, że wszyscy są równi wobec prawa; ma szansę teraz to udowodnić - podkreślił wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości Dariusz Mazur. Policjanci nie zastali byłego ministra sprawiedliwości w jego domu w Jeruzalu pod Łodzią. Jeśli Ziobro będzie się uchylał przed komisją śledczą, może zostać aresztowany - poinformował wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek.
Z samego rana policja pojawiła się przed domem Zbigniewa Ziobry w Jeruzalu w woj. łódzkim. Funkcjonariusze kilkukrotnie zadzwonili domofonem, ale nikt nie otworzył im drzwi. Jak poinformowała obecna na miejscu rzeczniczka prasowa komendy w Skierniewicach, funkcjonariusze mają czas do godz. 10:30 na zrealizowanie wydanego przez Sąd Okręgowy w Warszawie nakazu doprowadzenia Ziobry przed komisję śledczą ds. Pegasusa.
- Sprawa dotyczy Pegasusa, czyli m.in. defraudacji 20 milionów złotych na zakup tego oprogramowania z Funduszu Sprawiedliwości, który podlegał Panu Ziobrze. Bez wątpienia podlegały mu osoby, które dysponowały tymi środkami, więc jest oczywiste, że musi mieć na temat konkretną wiedzę, więc to nie jest tak, że czyni się z niego - jak twierdzi - świadka na siłę - podkreślił w rozmowie z Polską Agencją Prasową wiceszef MS Dariusz Mazur.
Jak dodał, "były minister sprawiedliwości, a obecnie poseł zawsze powtarzał, że wszyscy są równi wobec prawa" i "ma szansę teraz to udowodnić".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Politycy PiS dziękują Muskowi. "Składają mu nieustające hołdy"
- Nie może być tak, że były minister sobie powie: tu przyjdę, bo mi to pasuje, a tu nie przyjdę, bo mi nie pasuje - zaznaczył Mazur. Przypomniał, że w połowie stycznia br. Ziobro zeznawał przez niemal godzinę w Sądzie Okręgowym w Warszawie w sprawie cywilnej, więc powinien to zrobić także przed sejmową komisją śledczą.
Wiceszef MS odniósł się również do podnoszonej przez Ziobrę kwestii manipulacji związanej ze składem wyznaczonym do rozpoznawania jego sprawy: - Manipulacja jest, ale w przekazie byłego ministra, co szczególnie razi, bo jest on prawnikiem - ocenił.
Według wczorajszych doniesień "Faktu", były minister sprawiedliwości miał przebywać w Brukseli. Z kolei dziś rano poseł Michał Wójcik na antenie TVN24 powiedział, że według jego wiedzy Ziobro wrócił do kraju. Sam Ziobro na początku tygodnia powiedział w rozmowie z Polsat News, że przybędzie do Polski, bo "nie obawia się funkcjonariuszy".
Ziobro może trafić do aresztu
- Policja podjęła czynności, by wykonać postanowienie sądu o doprowadzeniu Zbigniewa Ziobry przed komisję ds. Pegasusa. Jeśli pan były minister sprawiedliwości Ziobro będzie w dalszym ciągu ukrywał się i uchylał się przed komisją, to jest jeszcze jedno narzędzie, które może być użyte: aresztowanie na 30 dni i wtedy doprowadzenie przed komisję - oświadczył na antenie RMF FM wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek.
Politycy PiS nie kryją swoje oburzenia. W rozmowie z Polską Agencją Prasową poseł Marcin Warchoł stwierdził, że jeżeli "Ziobro będzie na komisji, to będą go wspierać".
Źródło: PAP, RMF FM, WP