Ludwik Dorn: Józef Oleksy powinien przestać być marszałkiem
Naszym zdaniem pan marszałek Sejmu powinien przestać być marszałkiem, ale nie z tego powodu, że zostaje przewodniczącym SLD, ale z tego powodu, że nie działał w sposób na tyle bezstronny na ile może działać, że można żywić wobec niego określone podejrzenia związane z jego działalnością w przeszłości, to chodzi o kwestie polisy, to chodzi o kwestie niektórych wątków śledztwa orlenowskiego, a także o to, że na stanowisku marszałka w sposób bezwględny zabiega o interesy SLD - powiedział Ludwik Dorn, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS, w "Salonie Politycznym Trójki".
21.12.2004 | aktual.: 22.12.2004 11:30
Jolanta Pieńkowska: Trudno się dziwić irytacji liderów SLD, bo to pomysl PiS, by zdelegalizować tę partię jako organizację przestępczą.
Ludwik Dorn: Oczywiście, to jest nawet więcej niż irytacja, to jest nawet strach, który powoduje agresję. My się z tym w Sejmie spotykamy na co dzień. Używany język pokazuje jak silny to jest strach i jak słabe są tu mechanizmy kontroli.
Jolanta Pieńkowska: A nie uważa pan, że to nadużycie jak mówił Krzysztof Martens, bo nie można mówić, że w partii, która liczy ponad 70 tysięcy członków, są sami przestępcy i dlatego należy ją zdelegalizować.
Ludwik Dorn: Nigdy nie twierdziliśmy, że w partii są sami przestępcy. Natomiast stawiamy hipotezę, że przez ostatnich kilkanaście lat, bo tu widzimy pewną zmienność nazw, ale zasadniczą tożsamość, od PZPR przez SDRP do SLD, zarówno jeśli chodzi o genezę, moskiewskie pieniądze, jak i zasdanicze mechanizmy funkcjonowania zwłaszcza przy obejmowaniu władzy państwowej. Mamy do czynienia z licznymi przestępstwami, a partyjnym mechanizmem, zmierzającym do tego, by co najmniej tego rodzaju przestępców tolerować.
Jolanta Pieńkowska: Czyli Józef Oleksy stanął na czele organizacji przestępczej?
Ludwik Dorn: Stanął na czele partii, która strukturą jest podobna do organizacji tolerującej działalność przestępczą.
Jolanta Pieńkowska: Ale czy w tej sytuacji kiedy Józef Oleksy zostaje szefem partii, powinien być dalej marszałkiem Sejmu.
Ludwik Dorn: Naszym zdaniem pan marszałek Sejmu powinien przestać być marszałkiem, ale nie z tego powodu, że zostaje przewodniczącym SLD, ale z tego powodu, że nie działał w sposób na tyle bezstronny na ile może działać, że można żywić wobec niego określone podejrzenia związane z jego działalnością w przeszłości, to chodzi o kwestie polisy, to chodzi o kwestie niektórych wątków śledztwa orlenowskiego, a także o to, że na stanowisku marszałka w sposób bezwględny zabiega o interesy SLD.
Jolanta Pieńkowska: A złożycie wniosek o jego odwołanie?
Ludwik Dorn: Wniosek już leży.
Jolanta Pieńkowska: A co będzie jeśli jutro sąd lustracyjny uzna Józefa Oleksego za kłamcę.
Ludwik Dorn: W sensie prawnym utrata prawa do pelnienia funkcji publicznych z mocy...
Jolanta Pieńkowska: Ale to dopiero wyrok pierwszej instancji.
Ludwik Dorn: z mocy prawa, następuje nawet nie tyle po wyroku drugiej instancji, ale po kasacji, więc w sensie prawnym jest tudługa droga, natomiast w sensie politycznym sytuacja pana marszałka Oleksego zdaje się nawet w jego obozie.
Przeczytaj cały wywiad