Łotwa uszczelni granicę z Rosją. Jest obawa przed prowokacją
Nowoczesne radary mają pilnować granicy łotewsko-rosyjskiej. Władze w Rydze planują zakup nowego sprzętu radarowego do monitorowania 250-kilometrowej granicy lądowej.
Ministerstwo Obrony Narodowej twierdzi, że morska granica Łotwy jest dostatecznie zabezpieczona przed intruzami chcącymi ją naruszyć. Słabiej jest z granicą lądową z Federacją Rosyjską. Sytuacja na niej pogorszyła się od czasu wybuchu konfliktu ukraińskiego.
Według oficjalnych danych łotewskiego MON, w maju zaobserwowano 30 lotów rosyjskich maszyn bojowych przy linii granicznej. W czerwcu było ich już 60. Najbardziej niepokoi Łotyszy fakt funkcjonowania w pobliżu granicy dużej bazy helikopterów rosyjskich.
Obecnie używane przez Łotyszy przestarzałe radary nie potrafią obserwować prowadzonych nisko nad ziemią lotów tych maszyn.
Łotwa informuje, że prowadzi już negocjacje z grupą państw NATO na temat dostaw nowoczesnych radarów. Na początku 2015 roku ma zapaść decyzja o ich zakupie.
Szef łotewskiego centrum Studiów Politycznych Europy Wschodniej Andis Kudors uważa, że należy zabezpieczyć granice możliwie szybko. W jego opinii, rozwój sytuacji w Rosji jest nieprzewidywalny. Trzeba więc być przygotowanym i na prowokacje, i na ewentualność rozpadu istniejącego tam systemu. Może on trwać dziesięciolecia lub może się zakończyć zamieszkami dużo wcześniej.