Urzędnicy twierdzą, że redakcja nie uprzedziła Kancelarii Premiera o tym, że stroje, w których w sesji fotograficznej wystąpiła premier Kopacz, zostaną dokładnie podpisane. Podano adresy sklepów, które wypożyczyły ubrania, meble, dywany i artykuły papiernicze.
O sesji w magazynie "VIVA" mówił w Radiu ZET Roman Giertych. - To się nazywa lokowanie produktu, a premier nie jest od tego, żeby lokować produkt. Ewa Kopacz powinna wyciągnąć konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych za tę sytuację - powiedział.
Dodał, że w jego ocenie odpowiedzialność za sesję ponosi otoczenie Kopacz. - To jest bardzo poważna sprawa. Politykowi tak robić nie wolno. Stało się bardzo źle i pani premier powinna wyciągnąć poważne konsekwencje wobec osób, które za to odpowiadają. Nie wierzę, żeby ona sama za to odpowiadała - stwierdził Giertych.
Źródło: Radio ZET