Liczba ofiar wybuchu w Pakistanie wzrosła do 20
Liczba śmiertelnych ofiar
poniedziałkowego wybuchu w pakistańskim mieście Karaczi wzrosła do
20 - podała policja. Liczba rannych - według źródeł
szpitalnych - zwiększyła się do 75. Podczas pogrzebu ofiar zamachu
doszło do zamieszek, wywołanych przez szyitów.
01.06.2004 | aktual.: 01.06.2004 16:41
W pogrzebach ofiar wzięło udział 10 tysięcy ludzi. Mimo wcześniejszych apeli szyickich duchownych o zachowanie spokoju doszło do starć z policją i siłami paramilitarnymi. W stan gotowości po poniedziałkowym zamachu postawiono tysiące funkcjonariuszy.
W tłumie żałobników, przybyłych na modlitwy pod meczetem, który był poprzedniego dnia sceną zamachu, wykrzykiwano "Śmierć Ameryce!" oraz hasła antyrządowe.
Kilkuset żałobników zaczęło ciskać kamieniami w policjantów. Policja użyła gazu łzawiącego.
W pobliżu meczetu tłum podpalił trzy autobusy i kilka biur. Doszło do wymiany strzałów między szyitami a policją, ale nie było jak dotąd doniesień o rannych.
W innych rejonach miasta również panowało napięcie; tłum podpalał lokale amerykańskich sieci szybkiej obsługi KFC i McDonald's oraz sklepy; w jednej z dzielnic spalono stację benzynową - podał we wtorek szef policji w Karaczi, Asad Ashraf Malik.
W poniedziałek szyickim meczetem imama Bargaha Alego Razy w porze wieczornych modlitw wstrząsnęła eksplozja. Zdaniem przedstawiciela władz, zamach mógł być odwetem za niedzielne zabójstwo sunnickiego muftiego.
Policja zasugerowała we wtorek, że był to prawdopodobnie zamach samobójczy. Po ataku, wieczorem i w nocy, w mieście trwały zamieszki, w których zginęły trzy osoby. Tłum szyitów uniemożliwił policji dokonanie wizji lokalnej, nie dopuszczając prowadzących śledztwo do meczetu.
Policja aresztowała ponad 50 osób, głównie szyitów - poinformował we wtorek Malik.
Do poniedziałkowego zamachu nikt się nie przyznał.
Karaczi - duży port i największe z pakistańskich miast, liczące 14 milionów mieszkańców - od lat jest sceną krwawych aktów przemocy między sunnicką większością i szyicką mniejszością. Był to drugi krwawy atak na świątynię szyicką w Karaczi w ciągu miesiąca. 7 maja w wybuchu, spowodowanym przez zamachowca-samobójcę, zginęły 24 osoby, a 125 zostało rannych.