Leszek Miller: Martin Schulz niepotrzebnie prowokuje Polaków. Zapomina, że jest Niemcem
Martin Schulz niepotrzebnie prowokuje Polaków. Zapomina, że oprócz czołowego socjaldemokraty jest po prostu Niemcem, a w Polsce się na to zwraca uwagę - mówił w #dziejesienazywo szef SLD Leszek Miller, komentując słowa przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, który porównał sytuację w Polsce do zamachu stanu.
16.12.2015 | aktual.: 16.12.2015 12:35
Miller stwierdził, że choć dobrze zna Schulza, to jego wyjaśnienia (szef PE tłumaczył, że wiedzę o sytuacji w Polsce czerpie z telewizji) są niepoważne.
Jednocześnie podkreślił, że PiS nie musi zwracać uwagi na zagraniczne reakcje, ponieważ Polska "nie ma już nic specjalnie dużego do zrobienia". - Jesteśmy w NATO, w UE, jesteśmy członkami wielu ważnych porozumień. Ja musiałem uważać, co mówiłem, kiedy dopiero negocjowaliśmy nasze członkostwo. PiS nie będzie się przejmował tym, co się mówi o Polsce za granicą - stwierdził.