Lepper: prezydent sugerował, żeby Bagińska zrezygnowała
Lider Samoobrony Andrzej Lepper poinformował, że gdy rozmawiał z prezydentem Lechem Kaczyńskim o zaprzysiężeniu Lidii Bagińskiej na sędziego Trybunału Konstytucyjnego "były sugestie", by Bagińska zrezygnowała z tej funkcji.
06.03.2007 | aktual.: 06.03.2007 09:55
Lepper podkreślił jednak w TVN24, że Bagińska "nie była i nie jest przestępcą", a odebranie ślubowania od sędziego TK wybranego przez Sejm jest obowiązkiem prezydenta.
Lider Samoobrony poinformował, że o zaprzysiężeniu Bagińskiej rozmawiał z Lechem Kaczyńskim około 2 miesiące temu - po tym jak Sejm - z rekomendacji jego partii - wybrał ją na sędziego Trybunału. Pan prezydent nie mówił tak jednoznacznie, że należy zrobić wszystko, by pani sędzia zrezygnowała. Oczywiście sugestie pewne były - powiedział Lepper.
Bagińska ma zostać zaprzysiężona sędziego TK w Pałacu Prezydenckim. Uroczystość ta była planowana już pod koniec grudnia 2006 roku, ale została odwołana ze względu na wątpliwości dotyczące działań Bagińskiej jako syndyka.
"Gazeta Wyborcza" podała, że Bagińska może mieć sprawę w prokuraturze w związku z tym, że - wykonując obowiązki syndyka - wprowadziła sąd w błąd. Dotyczy to sprawy upadłości firmy budowlanej Unikat Development. Jeśli zostanie zaprzysiężona, będzie ją chronił immunitet sędziowski. Nie wierzę, że było to celowe wprowadzenie w błąd - komentował Lepper.
Wcześniej sąd gospodarczy, zarówno w I, jak i w II instancji, odwołał Bagińską z funkcji syndyka. Jak pisały media, Bagińska zawarła, jako syndyk, umowę ze swoim partnerem z kancelarii prawnej, adwokatem i europosłem Samoobrony Markiem Czarneckim na reprezentowanie firmy Unikat Development w sprawie sądowej o 32 mln zł.