Lepper: działamy w demokratycznych ramach
W wywiadzie dla najnowszego wydania tygodnia "Focus" wicepremier Andrzej Lepper skrytykował politykę prywatyzacyjną poprzednich rządów, zapewnił jednak, że nowy polski rząd nie dokona wywłaszczeń, tak jak to miało miejsce w Boliwii. Tygodnik z przeprowadzonym przez Margot Zeslawski wywiadem ukazał się w sprzedaży w niedzielę.
07.05.2006 | aktual.: 07.05.2006 20:22
W tym czasie (ubiegłych 16 lat) oddaliśmy obcemu kapitałowi o wiele za dużo strategicznych gałęzi przemysłu i banków. Krytykuję to. Nie bójmy się jednak: Polska nie jest Boliwią. Tutaj nie będzie wywłaszczeń. Działamy w demokratycznych ramach i możemy zmienić tylko to, do czego mamy mandat - obecnie mamy jedynie 11% głosów - powiedział Lepper.
Dodał, że będzie zabiegał o poprawę warunków polskiego członkostwa w Unii Europejskiej. Wymienił wyższe limity produkcyjne dla polskich rolników, w tym kwoty na mleko, jako zadanie, którym zajmie się na początek.
Za pozytywny aspekt przystąpienia Polski do UE wicepremier uznał to, że "jesteśmy wspierani przez Brukselę i więcej otrzymujemy, niż wpłacamy". Skrytykował poprzednie rządy za niewykorzystanie w pełni środków unijnych.
Lepper określił mianem "bzdury" zarzuty, że dąży do dyktatury. To z pewnością element nagonki medialnej przeciwko mnie - powiedział. To, do czego jednak nadal dążę, to urząd silnego prezydenta- przyznał.
Ustosunkowując się do uwagi dziennikarki, że wywołał w przeszłości skandal, chwaląc przywódców III Rzeszy, Lepper odpowiedział: Nie chwaliłem nazistów. Informowałem tylko, że wiele czytam, nawet Goebbelsa, ponieważ jako polityk powinno się to znać. O Hitlerze powiedziałem, że postawił na nogi niemiecką gospodarkę - to jest fakt. Nie chodziło o jego zbrodnie, w wyniku których Polska bardzo ucierpiała. Ja sam poparłem uchwałę parlamentu (Sejmu) domagającą się reparacji od Niemiec. W zasadzie jestem realistą. Powinniśmy teraz przede wszystkim pracować nad przyszłością (stosunków polsko-niemieckich)- powiedział na zakończenie Lepper.
Jacek Lepiarz