Lenur Kerymow, Tatar z Krymu: mieszkańcy nie zdają sobie sprawy z konsekwencji referendum

Jeżeli dojdzie do przyłączenia Krymu do Rosji - dotknie to wszystkich mieszkańców Półwyspu niezależnie od narodowości - uważa krymski Tatar Lenur Kerymow. Pracujący w Polsce prawnik z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka uważa, ze mieszkańcy półwyspu jeszcze nie zdają sobie sprawy z tego, jakie będą dalsze konsekwencje referendum na Krymie, którego wynik wydaje się być przesądzony.

Mieszkanki Krymu na spacerze. W tle maszerujący żołnierze
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Yuri Kochetkov
SKOMENTUJ

W jego ocenie - za wodę i elektryczność będzie trzeba płacić Ukrainie według taryf międzynarodowych. To - jak dodał - będzie miało bezpośredni wpływ na kieszenie mieszkańców. Poza tym Krym utrzymuje się z turystyki a ten sezon jest już stracony.

Prawnik zauważa, że spośród pięciu milionów turystów co roku przybywających na Krym - 4 miliony to byli Ukraińcy, a.teraz oni na Krym nie będą przyjeżdżać. Straci na tym nie tylko branża turystyczna, ale także zwykli mieszkańcy, którzy utrzymywali się ze sprzedaży warzyw i owoców oraz z wynajmowania kwater i mieszkań.

Lenur Kerymow zaznacza, że mieszkańcy Krymu po włączeniu do Rosji będą mieli także zobowiązania, o których pewnie jeszcze nie myślą. Przede wszystkim to obowiązek służby wojskowej na rzecz Rosji, która wysyła żołnierzy w rożne rejony - od Kaukazu po Sachalin.

Prawnik z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka zaznacza, że jeżeli Krym zachowa jakąś autonomię wobec Rosji - nie będzie w stanie udźwignąć własnej gospodarki; wówczas mieszkańców czeka długa i głęboka zapaść gospodarcza, podobnie jak stało się w Abchazji, która oddzieliła się od Gruzji przy udziale Rosji.

Lenur Kerymow zaznacza, że tendencje separatystyczne na Krymie tak łatwo udało się uruchomić, bo władze Ukrainy przez 25 lat od uzyskania niepodległości nie zrobiły wiele dla zintegrowania mieszkańców półwyspu z resztą kraju. Nie rozumiano specyfiki tego regionu i nie przekonano mieszkających tu ludzi, że mają jakieś korzyści z przynależności do Ukrainy, a teraz to państwo ponosi tego konsekwencje - ocenia Lenur Kerymow.

Wybrane dla Ciebie

Szwecja się zbroi. Historyczny poziom wydatków
Szwecja się zbroi. Historyczny poziom wydatków
Ewakuacja Polaków z Iranu. MSZ odpowiada na zarzuty
Ewakuacja Polaków z Iranu. MSZ odpowiada na zarzuty
Nowy ambasador Niemiec w Warszawie. Kim jest Miguel Berger?
Nowy ambasador Niemiec w Warszawie. Kim jest Miguel Berger?
Nadchodzi afrykańska fala. Czekają nas piekielne upały
Nadchodzi afrykańska fala. Czekają nas piekielne upały
Ukraina zaatakowana dronami. Siły Powietrzne o rannych
Ukraina zaatakowana dronami. Siły Powietrzne o rannych
Wysadzone bankomaty. Trwają działania policji na Gubałówce
Wysadzone bankomaty. Trwają działania policji na Gubałówce
Izraelski szpital w ogniu. Jest zapowiedź mocnego odwetu
Izraelski szpital w ogniu. Jest zapowiedź mocnego odwetu
Gafa Starmera na G7. Pomylił prezydenta Korei Płd. z tłumaczem
Gafa Starmera na G7. Pomylił prezydenta Korei Płd. z tłumaczem
Tajna operacja Mosadu. Tak zinfiltrowali Iran
Tajna operacja Mosadu. Tak zinfiltrowali Iran
Ciała przy granicy z Białorusią. Nowe ustalenia prokuratury
Ciała przy granicy z Białorusią. Nowe ustalenia prokuratury
Korea Płn. reaguje na wojnę. "Tel Awiw tworem przypominającym raka"
Korea Płn. reaguje na wojnę. "Tel Awiw tworem przypominającym raka"
Kuria nie chce zapłacić ofierze księdza-pedofila. Mimo wyroku sądu
Kuria nie chce zapłacić ofierze księdza-pedofila. Mimo wyroku sądu