Ławrow wyszydzony na forum ONZ. "Uciekł tak szybko jak rosyjscy żołnierze"

Czołowy rosyjski dyplomata jak niepyszny ewakuował się z posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ po potępieniu przez USA i sojuszników inwazji Władimira Putina na Ukrainę. Wysocy urzędnicy oskarżyli Moskwę o naruszenie prawa międzynarodowego. Siergiej Ławrow uznał, że w tej sytuacji najzręczniej będzie się oddalić.

Rosyjski minister spraw zagranicznych Sergiej Ławrow pospiesznie opuścił posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, gdy zrobiło się niezręcznie
Rosyjski minister spraw zagranicznych Sergiej Ławrow pospiesznie opuścił posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, gdy zrobiło się niezręcznie
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | RUSSIAN FOREIGN MINISTRY PRESS SERVICE HANDOUT

Do dyplomatycznego starcia w ONZ doszło w czwartek podczas debaty na temat zbrodni wojennych Rosji w Ukrainie. Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow spóźnił się na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ok. półtorej godziny, wygłosił swoje przemówienie i wkrótce potem wyszedł.

Wcześniej w sieci powtarzał kłamstwa, które Rosja promuje od początku inwazji: oskarżał Zachód o zmuszenie Rosji do rozpoczęcia tzw. specjalnej operacji wojskowej. Twierdził, że Ukraina i jej sojusznicy próbują "narzucić całkowicie inną narrację o rosyjskiej agresji".

Pospieszne wyjście Ławrowa zauważył brytyjski minister spraw zagranicznych James Cleverly. Polityk przemawiał tuż po swoim rosyjskim odpowiedniku. - A, opuścił salę - zauważył Cleverly. - Nie jestem zaskoczony. Nie sądzę, żeby Ławrow chciał usłyszeć zbiorowe potępienie ze strony tego gremium - stwierdzi.

Ławrow wyszydzony przez dyplomatów

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba był bardziej dosadny w ocenie zachowania rosyjskiego ministra. - Zauważyłem, że rosyjscy dyplomaci uciekają tak szybko jak rosyjscy żołnierze - powiedział.

Jak zauważa "The Sydney Morning Herald", ostatnie posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ było już co najmniej 20. spotkaniem, podczas którego poruszany był temat wojny w Ukrainie.

Jedna z najważniejszych sesji Rady odbyła się już 24 lutego, kiedy Władimir Putin pojawił się w rosyjskiej telewizji państwowej o 6 rano czasu moskiewskiego, ogłaszając, że rozpoczyna "specjalną operację" w Ukrainie.

Wydarzyło się to chwilę po tym, jak sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres wezwał rosyjskiego dyktatora, by powstrzymał się od radykalnych działań na obszarze sąsiadującego kraju.

- Prezydent Putin wybrał ten moment, aby dolać oliwy do ognia, który sam wzniecił. Pokazuje to jego całkowitą pogardę dla Karty Narodów Zjednoczonych, Zgromadzenia Ogólnego ONZ i tej rady - powiedział amerykański sekretarz stanu Antony Blinken.

- Jeśli Rosja przestanie walczyć, wojna się skończy. Jeśli Ukraina przestanie walczyć, Ukraina się skończy – dodał.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
siegriej ławrowonzrosja
Wybrane dla Ciebie