Jego pełnomocnik Jan Widacki dostarczył pod koniec grudnia pismo, z którego wynika, że Jan Kulczyk nie będzie obecny przez dwa miesiące w Polsce. Tymczasem, jak doniosła prasa, w zeszłym tygodniu biznesmen był widziany na premierze w poznańskim Teatrze Nowym.
Przewodniczacy komisji Józef Gruszka powiedział, że jeśli okaże się to prawdą , to świadczy o wyjątkowym lekceważeniu komisji. Dodał, że od wyników prac prokuratury będą zależały dalsze kroki w tej sprawie.