Stosujemy mniejszą marżę. Dlatego leki są tańsze. To zdenerwowało samorząd aptekarski w Szczecinie i postanowili utrudnić nam życie - twierdzi kierowniczka euro-apteki Helena Szewczenko.
Aby apteka mogła działać jej kierownik musi mieć prawo wykonywania zawodu. 14 lipca OIA odmówiła Szewczenko stwierdzenia prawa wykonywania zawodu. Właścicielka euro-apteki jest Ukrainką. Od piętnastu lat przebywa w Polsce. Od dziewięciu ma prawo stałego pobytu. W aptekach jako magister farmacji pracuje od wielu lat m.in. prowadzi aptekę w szpitalu miejskim w Szczecinie. Jest też członkiem OIA i zasiada w komisji rewizyjnej Izby - podkreśla "Głos Szczeciński".
Zgodnie z prawem do 2002 r. prawo wykonywania zawodu było wydawane co dwa lata. Po zmianie przepisów wprowadzono egzamin z języka polskiego. Po jego zdaniu cudzoziemiec mógł otrzymać bezterminowe prawo wykonywania zawodu - przypomina "Głos Szczeciński".
Wcześniej co dwa lata otrzymywałam prawo wykonywania zawodu. Potem zdałam egzamin z języka i nagle izba aptekarska twierdzi, że nie mogę wykonywać zawodu bo nie wiedzą czy ja to ja - denerwuje się Ukrainka. A wszystko to zbiega się z otwarciem mojej apteki - dodaje.
Izba aptekarska ma wątpliwości co do tożsamości Heleny Szewczenko. Na jednych dokumentach kobieta podpisuje się polskim nazwiskiem (Helena Szewczenko), a na innych ukraińskim (Olena Shevchenko). Ponadto zdaniem OIA niejasne jest miejsce urodzenia Ukrainki. Mamy wątpliwości w tych sprawach - przyznaje prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Szczecinie Danuta Parszewska-Knopf. Pani Szewczenko nie ma prawa wykonywania zawodu. Zaprzecza, że OIA blokuje otwarcie euro-apteki.