PolskaKs. Płoski: nominację na biskupa polowego przyjmuję z radością i bojaźnią

Ks. Płoski: nominację na biskupa polowego przyjmuję z radością i bojaźnią

Nominację na biskupa polowego Wojska
Polskiego przyjmuję z jednej strony z wielką radością, a z drugiej
strony z niepokojem i bojaźnią, ponieważ do tego urzędu, do tej
posługi, trzeba dorastać - powiedział nowo mianowany
biskup polowy WP, ks. płk Tadeusz Płoski.

Ks. Płoski: nominację na biskupa polowego przyjmuję z radością i bojaźnią
Źródło zdjęć: © PAP

16.10.2004 | aktual.: 16.10.2004 18:08

Biskup dodał, że zdaje sobie sprawę z tego, iż ta nominacja stanowi dla niego dopiero początek drogi. Swoim sercem biskupim muszę ogarnąć wszystkie struktury wojskowe. Dotychczas byłem kolegą, wyrosłem z szeregów żołnierskich i kapelańskich. Byłem przyjacielem i bratem. Od tej chwili jest to dla mnie nowa posługa, nowe wyzwanie, nowa funkcja - stawania się ojcem diecezji polowej. Muszę do tego dorastać, dojrzewać, w tym się rozwijać - powiedział biskup Płoski.

Zdaniem biskupa jest to swoiste zmartwychwstanie Ordynariatu Polowego, o którym mówił Ojciec Święty podczas pielgrzymki do Polski w 1991 r. na spotkaniu z Wojskiem Polskim w Zegrzu Pomorskim, a także w przemówieniu do świata kultury i nauki w warszawskim Teatrze Wielkim.

Dodał, że jest biskupem polowym "własnego chowu", ponieważ wzrastał wśród szeregów kapelańskich. Ukończyłem podyplomowe studium operacyjno-strategiczne w Akademii Obrony Narodowej w Rembertowie, a to dlatego, że nie odbyłem zasadniczej służby wojskowej. W Akademii mogłem nie tylko poznać strategię militarną i wojenną, ale także przenieść ją na duszpasterstwo wojskowe - powiedział biskup-nominat.

Według bp. Płoskiego najpilniejsze wyzwania stojące przed Ordynariatem Polowym to misja nauczania, uświęcania i misja rządzenia, "ale rządzenia w duchu służby drugiemu człowiekowi i Bogu". Jak powiedział biskup, te wyzwania wynikają z samego urzędu i posługi biskupiej. Są zawarte także w jego zawołaniu biskupim: "Zostań z nami Panie".

Ks. biskup dodał, że teraz pług i lemiesz duszpasterstwa wojskowego trzeba zapuszczać nieco głębiej, "abyśmy Chrystusa rozpoznawali po łamaniu chleba i ciągle zapraszali Go: 'zostań Panie z nami'". Bp Płoski podkreślił, że obecnie w wojsku rozmawia się na różne tematy, zarówno ściśle dotyczące wojska, polityki bezpieczeństwa lub terroryzmu, jak i wiele innych, nurtujących ludzkość.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)