Stosowanie innowacyjnej metody wśród małych pacjentów dało nadzieję wielu rodzicom chorych dzieci. Jak podaje Radio Kraków na zabieg jednoczasowych rekonstrukcji ucha wewnętrznego i małżowiny czeka teraz około 20 pacjentów, którzy urodzili się z wadą nazywaną mikrocją lub stracili ucho w wyniku wypadku. Skompilowany zabieg wymaga wykonania kilku operacji. Jednak szpital dzwoni i wstrzymuje wykonanie zabiegu do odwołania, bo nie ma pieniędzy na tego typu operacje. Narodowy Fundusz Zdrowia nie będzie już ich finansował.
"To pewien dyshonor, żeby nasi pacjenci musieli wyjeżdżać w momencie, gdy nasi chirurdzy są w stanie pomóc - na równie wysokim poziomie" - mówi dr Anna Chrapusta, ordynator oddziału chirurgii plastycznej i rekonstrukcji oddziału oparzeń w rozmowie z Radiem Kraków.
NFZ twierdzi, że nie ma obowiązku finansowania nadwykonań, a poza tym, do tej pory szpitalowi zwracano pieniądze za wykonanie dodatkowych zabiegów. Decyzja Narodowego Funduszu Zdrowia związana jest z nową ustawą, która wchodzi w życie pierwszego października. Zgodnie z nią zmienią się zasady finansowania.
źródło: Radio Kraków