Polska"Jest pani kretynką". Wicemarszałek Ryszard Terlecki w galerii handlowej

"Jest pani kretynką". Wicemarszałek Ryszard Terlecki w galerii handlowej

"Jest pani kretynką". Wicemarszałek Ryszard Terlecki w galerii handlowej. Stopklatka z nagrania
"Jest pani kretynką". Wicemarszałek Ryszard Terlecki w galerii handlowej. Stopklatka z nagrania
Źródło zdjęć: © Twitter.com
Marek Mikołajczyk

05.11.2021 20:55

Pani Magda z Krakowa podczas wizyty w jednej z krakowskich galerii handlowych spotkała wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego. - Chciałabym tylko powiedzieć, że to, co dzieje się w kraju, to, co robicie kobietom, to jest po prostu karygodne - przekazała kobieta. - Jest pani kretynką - odparł krótko polityk PiS. Nagranie z zajścia upubliczniła w sieci posłanka KO Barbara Nowacka.

Do sytuacji miało dojść w piątek 5 listopada około godz. 11 w Galerii Kazimierz w Krakowie. Na dziewięciosekundowym nagraniu zarejestrowano fragment rozmowy kobiety z wicemarszałkiem Sejmu Ryszardem Terleckim.

- Chciałabym tylko powiedzieć, że to, co dzieje się w kraju, to, co robicie kobietom, to jest po prostu karygodne - mówi kobieta znajdująca się obok polityka PiS.

- Jest pani kretynką - odparł krótko Terlecki, po czym oddalił się od kobiety.

"To jest niewiarygodne". Posłanka KO komentuje nagranie z Terleckim

Nagranie w sieci upubliczniła Barbara Nowacka. Skontaktowaliśmy się z posłanką KO, aby wyjaśnić szczegóły zajścia. - Dostałam to nagranie od pani Magdy z Krakowa. Wysłała mi to, bo nie wiedziała, co z tym zrobić. Była na zakupach z siostrą, spokojnie podeszły do wicemarszałka Terleckiego, bo chciały mu powiedzieć, że to, co dzieje się w sprawie praw kobiet, to koszmar - relacjonuje parlamentarzystka.

- Widzieliśmy już, jak wicemarszałek Terlecki zachowywał się tak w stosunku do posłów opozycji czy dziennikarzy. Ale do kobiety, do obywatelki, na ulicy? Zwyczajnie tak komuś naubliżać? To jest niewiarygodne - komentuje posłanka KO.

Nowacka zapowiada skierowanie wniosku do sejmowej komisji etyki. - Tak naprawdę to PiS powinien się domagać przeprosin od swojego wicemarszałka i szefa klubu. To byłaby dla niego największa kara - tłumaczy w rozmowie z WP.

Próbowaliśmy skontaktować się z wicemarszałkiem Ryszardem Terleckim. Nie odebrał jednak od nas telefonu.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (5233)
Zobacz także